Wideo
Pogoda
Quizy
Polacy zawsze gremialnie przechodzili na emeryturę, kiedy tylko było to możliwe. W roku 2015 skorzystało z tego prawa 82,9 proc. seniorów. Rok później odsetek nowych emerytów był podobny, a roku 2017 – kiedy PiS obniżył wiek emerytalny (60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn) – na garnuszek ZUS przeszło rekordowo dużo, bo 88,3 proc. uprawnionych.
Jednak od dwóch lat odsetek Polaków, którzy chcą zarejestrować się w ZUS, zamiast kontynuować pracę, zmniejszył się do 57 proc. – Polacy coraz rzadziej decydują na przejście na emeryturę od razu po przekroczeniu wieku emerytalnego – powiedziała w programie „Money. To się liczy” prof. Gertruda Uścińska. – To efekt gigantycznej pracy doradców emerytalnych. Przedłużając pracę tylko o rok możemy zwiększyć emeryturę nawet o 15 procent – tłumaczy.
Emerytury rosną od 8 do 15 proc., ponieważ przez dodatkowy rok odkładamy składki na ZUS i rośnie nasz kapitał początkowy. Niektórzy seniorzy nie pracują jednak dłużej, bo tego chcą, ale dlatego, że muszą, bo ich emerytury są bardzo niskie. Przypomnijmy, że średnia wypłata dla polskiego seniora to 1873 zł na rękę miesięcznie.
– Emeryci kontynuują zatrudnienie, dlatego, że świadczenie z ZUS nie wystarczy im na godne życie. Obniżenie wieku emerytalnego sprawiło, że emerytury są teraz niższe. Czyli tych 15 proc. pracujących o rok dłużej, to nie jest wcale taki pozytywny wynik – uważa Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego.
Piotr Sawicki (64 l.), pracownik budowlany z Siedlec (woj. mazowieckie)
Już za rok osiągnę wiek emerytalny. Nie przejdę jednak na emeryturę. Pragnę pracować dopóki będę miał siłę. Ważne dla mnie jest, że dzięki temu moja emerytura będzie większa. Po za tym lubię być komuś przydatny.
