Donald Tusk na serio powróci do polskiej polityki? Sam zainteresowany chyba nie pozostawił złudzeń. - Mentalnie, emocjonalnie, życiowo jestem gotowy podjąć każdą decyzję, żeby pomóc, odwrócić niebezpieczny dla Polski bieg zdarzeń - deklarował były premier w TVN24. - Jestem gotów zrobić wszystko, by Platforma nie przeszła do historii. Ta partia jest warunkiem niezbędnym po stronie opozycji, jeśli myślimy o wygranej w najbliższych wyborach parlamentarnych - dodał Donald Tusk (WIĘCEJ O TYM PRZECZYTASZ TUTAJ). Jego słowa mogą trochę zaniepokoić Kasię Tusk, która niedawno - w rozmowie z magazynem "Vogue" - cieszyła się, że wreszcie ma swojego ukochanego tatę tak blisko siebie. - Moi rodzice po raz pierwszy od 15 lat są blisko, na miejscu. Wcześniej dzielili życie między Trójmiasto a Warszawę, potem była Bruksela. Teraz tata jest tam tylko wtedy, kiedy naprawdę musi. Wreszcie mam ich przy sobie i korzystam z tego, ile się da - przyznała z uśmiechem Kasia Tusk, która ze swoim tatą na świetne relacje. Na dodatek Donald Tusk znakomicie sprawdza się nie tylko jako ojciec, lecz także jako dziadek, a przecież Kasia niebawem po raz drugi zostanie mamą (WIĘCEJ TU).
O tym, jak mocno były premier związany jest z rodziną świadczy choćby jego wypowiedź z końca 2019 roku, gdy ogłaszał, że nie wystartuje w wyborach prezydenckich. - Kasia tłumaczyła, nie chcę tu przesadzać, ale powiedziała: my nie przeżyjemy, jeżeli będziesz startował. Będą cię niszczyć. Jeżeli przegrasz, to my to już raz przeżywałyśmy - mówił Donald Tusk w Polsat News. Z drugiej strony były premier walcząc o Polskę, walczy też o najbliższych. - Cała moja rodzina, moje dzieci, moje wnuki, bardzo kochają miejsce, w którym żyją. To wystarczający, ale nie jedyny powód, żebym na serio od rana do wieczora myślał o tym, co się dzieje w Polsce i jak pomóc tym, którzy chcą zmienić sytuację. Chciałbym, żeby w Polsce doszło do zmiany politycznej - podkreślił w najnowszym wywiadzie. Co prawda nie zanosi się na to, by Donald Tusk kandydował w jakiś wyborach, ale nawet taki nieformalny powrót do polskiej polityki sprawi, że siłą rzeczy częściej będzie musiał bywać w Warszawie i - co za tym idzie - czasu dla rodziny ubędzie. A Kasi Tusk przy noworodku pomoc na pewno się przyda...