Premier chce pogodzić Polaków

i

Autor: red se

Premier chce pojednać Polaków. Dziś ma się odbyć spotkanie Mateusza Morawieckiego z opozycją

2019-01-25 6:00

Czy w końcu czeka nas pojednanie zwaśnionych partii? Premier Mateusz Morawiecki (51 l.) wyciągnął rękę do swych politycznych oponentów. Jeszcze dziś po południu w Sejmie z inicjatywy szefa rządu ma odbyć się spotkanie z przewodniczącymi klubów i kół parlamentarnych. Rozmowy mają dotyczyć zmian w przepisach, przygotowywanych po śmierci Pawła Adamowicza (+ 53 l.).

Nad zmianami pracują resorty sprawiedliwości i zdrowia. - Propozycje idą w kierunku takim, aby do takiego dramatu, jaki miał miejsce w Gdańsku, nie mogło w przyszłości dojść – poinformował, zapowiadając spotkanie Michał Dworczyk (44 l.), szef KPRM. - Uważamy, że takie zmiany powinny zachodzić (...) w ramach całkowitego konsensusu politycznego. Wierzę, że to jest kolejny krok w kierunku budowania trochę lepszej jakości życia politycznego w naszym kraju – podkreślał. Premier wykonał krok, kolejne zależą do opozycji. Część się wahała, czy w ogóle przyjść na spotkanie. Pierwszy określił się PSL.

- Zawsze odpowiadamy pozytywnie na możliwość dialogu – poinformował poseł Piotr Zgorzelski (56 l.) w Radiowej Jedynce.

Dziś rano swoją obecność potwierdziły też Kukiz'15 oraz Nowoczesna. - Chcemy zadeklarować, bo pojawiają się takie pytania, w imieniu Nowoczesnej, że weźmiemy udział w dzisiejszym spotkaniu z panem premierem Mateuszem Morawieckim. Weźmie udział pan Paweł Pudłowski, jako przewodniczący klubu. Uważamy, że warto rozmawiać, tylko że ta rozmowa musi być o konkretach, a nie teatrem politycznym - podkreśliła Katarzyna Lubnauer (50 l.). - Skorzystamy z zaproszenia premiera Mateusza Morawieckiego na spotkanie - powiedział zaś w "Trójce" wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka z Kukiz'15, podkreślając, że jego ugrupowanie będzie postulować o powołanie komisji specjalnej, która zbadałaby obecny stan prawny państwa. Po 10:00 swój udział zapowiedziała również PO.

Czy próba pojednania powiedzie się? - To bardzo cenna inicjatywa, ważny krok ze strony pana premiera i chwała mu za to. Niemniej jednak interesy obu stron, czyli PiS i opozycji są praktycznie nie do pogodzenia. Słowa już niewiele znaczą. Musiałoby dojść do prawdziwego, dogłębnego dialogu i kompromisu z obu stron. Były trzy lata na budowanie dialogu, czy w roku wyborczym uda się go osiągnąć? Oby, ale ciężko o ziszczenie teraz takiego scenariusza – studzi nieco emocje prof. Kazimierz Kik (72 l.), politolog.