Ubóstwo w Polsce

i

Autor: Shutterstock

Premier obiecuje: obniżymy podatki większości Polaków

2018-12-14 2:00

Czy będzie prawdziwa rewolucja w podatkach, dzięki której w kieszeniach najuboższych Polaków zostanie więcej pieniędzy? Premier Mateusz Morawiecki podczas debaty nad wotum zaufania dla rządu zapalił dla milionów rodaków światełko nadziei. Ujawnił, że jego gabinet pracuje nad zmianami w podatkach i będzie proponował ulgi dla kolejnych grup społecznych. Wzrosnąć może kwota wolna od podatku.  

Rząd chce zmniejszyć obciążenia podatkowe dla osób zarabiających poniżej średniej krajowej, która obecnie wynosi prawie 5 000 zł. Jak informuje "Dziennik Gazeta Prawna", ma to nastąpić  poprzez podniesienie kwoty wolnej od podatku, czyli tej wysokości dochodu, od której nie uiszcza się podatku dochodowego. W Polsce jest ona jedną z najniższych w UE. Niemcy odliczają od podatku 10 razy więcej niż Polacy, a Chorwaci – pięć razy tyle. Kwota wolna została co prawda podniesiona przez rząd z 6,6 tys. zł do 8000 zł, ale dotyczy tylko osób zarabiających rocznie mniej niż 13 tys. zł., a takie stanowią zaledwie ułamek wszystkich zatrudnionych. Żeby przeciętny Kowalski mógł skorzystać na kwocie wolnej od podatku próg musiałby wzrosnąć do 55 tys. zł rocznie.


 

- Taka kwota zrujnowałaby budżet państwa – mówi nam anonimowo jeden z ważnych posłów PiS.

Jaką kwotę proponują zatem ekonomiści?

- Każdy obywatel powinien być traktowany jak poseł. Skoro posłowie i senatorowie przyznali sobie kwotę wolną w wysokości 35 tys. zł rocznie, to tyle samo powinna ona wynosić dla innych Polaków, inaczej będzie to rażąca niesprawiedliwość – mówi Andrzej Sadowski z Centrum im. A. Smitha.