Gertruda Uścińska

i

Autor: materiały prasowe Gertruda Uścińska

Prezes ZUS: Zwracamy uwagę na rosnącą liczbę niskich emerytur

2019-07-27 5:00

Prof. Gertruda Uścińska w rozmowie z "Super Expressem".

„Super Express”: – Rząd zdecydował o wprowadzeniu 500 plus dla niepełnosprawnych, a Sejm już przegłosował ustawę. Kto dostanie taki dodatek? W jaki sposób będzie wypłacane nowe świadczenie?
Prof. Gertruda Uścińska: – Pamiętajmy, że to jeszcze nie koniec procesu legislacyjnego. Aby otrzymać nowe świadczenie, należy być pełnoletnim, zamieszkiwać w Polsce i posiadać orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji. Kolejny warunek dotyczy wysokości innych świadczeń pobieranych ze środków publicznych.
– Jakie są ograniczenia?
– Zgodnie z obecnym kształtem ustawy ich suma nie może przekraczać kwoty najniższej renty z tytułu niezdolności do pracy, czyli obecnie 1100 zł brutto. Badając, czy wnioskujący nie przekroczył progu, nie będziemy uwzględniać świadczeń jednorazowych, takich jak zasiłek pogrzebowy, ani dodatków do świadczeń, ani pobieranego zasiłku pielęgnacyjnego. Nie wliczymy także żadnych rent cywilnoprawnych. Ale wliczymy emerytury i renty otrzymywanego z innego państwa. Świadczenie wypłacane będzie na wniosek danej osoby lub jej pełnomocnika. Wypłatą zajmie się m.in. Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
– 500 plus otrzymają również niektórzy emeryci. Jakie warunki muszą spełnić? Kiedy ruszą pierwsze wypłaty? Co z emerytami, którzy złożą wniosek, a nie mają odpowiedniego orzeczenia?
– Jeśli emeryt już teraz posiada orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji i spełnia inne warunki, wystarczy, że złoży wniosek, a otrzyma świadczenie. Ale jeśli nie ma orzeczenia, zostanie skierowany na badanie przez lekarza orzecznika. Nie ma przy tym znaczenia, że emeryt np. osiągnął 75 lat i pobiera dodatek pielęgnacyjny. Ważne, czy ma orzeczenie o niezdolności do samodzielnej egzystencji. Jeśli nie, będzie musiał przejść badanie.
– Matki, które wychowały czworo i więcej dzieci mają prawo do minimalnej emerytury, nawet jeżeli nigdy nie pracowały. Natomiast te, które w tym czasie nie zrezygnowały z zatrudnienia, na razie nie mogą liczyć na żadne profity. Czy jest szansa, że one również otrzymają jakieś dodatkowe świadczenie za ten okres?
– Na rodzicielskie świadczenie uzupełniające może liczyć kobieta oraz w określonych przypadkach mężczyzna, którzy wychowali przynajmniej czworo dzieci, nie pobierają emerytury w wysokości co najmniej minimalnej, czyli obecnie 1100 zł oraz znajdują się w trudnej sytuacji. Jest ono zatem skierowane do osób będących w potrzebie. Niekoniecznie takich, które w ogóle nie pracowały, ale także takich, które pracowały, ale nie uzbierały składek lub stażu do minimalnego świadczenia. Dotychczas wydaliśmy blisko 48,5 tys. decyzji przyznających świadczenie, z czego prawie w 31 tys. przypadków jest ono dopełnieniem do 1100 zł. W nieco ponad 17,5 tys. przypadków decyzja dotyczy wypłaty świadczenia w pełnej wysokości 1100 zł.
– W tym roku waloryzacja emerytur była wyjątkowo korzystna. Czy w przyszłym roku możemy liczyć na podobną?
– Rzeczywiście, tegoroczny wskaźnik jest wysoki, bo wynosi aż 9,2 proc, tak samo jak zeszłoroczny – 8,68 proc. Waloryzacja o 9,2 proc. oznacza, że kapitał emerytalny w wysokości 500 tys. zł został zwiększony o 46 tys. zł. Dzięki temu przysporzeniu miesięczna wysokość świadczenia dla kobiety w wieku 60 lat byłaby wyższa o 176 zł, zaś dla mężczyzny w wieku 65 lat – wyższa o 211 zł. Przyszłoroczna waloryzacja jak zawsze zależy od kondycji naszej gospodarki i rynku pracy w bieżącym roku. Wszystko wskazuje na to, że wskaźnik utrzyma się na wysokim poziomie.
– Czy niepokoi Panią rosnąca liczba niskich emerytur wypłacanych przez ZUS? Świadczeń jeszcze niższych niż emerytura minimalna, czyli obecnie 1100 zł? Mówi się, że ZUS chce zmienić zasady przyznawania emerytur i wprowadzić minimalny staż pracy uprawniający do świadczenia.
– ZUS wykonuje obowiązujące przepisy i nie ma kompetencji do ich zmiany. Wskazujemy jednak na rosnącą liczbę emerytur wypłacanych w kwocie niższej niż 1100 zł. Oczywiście dzięki wprowadzeniu rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego dla matek i ojców, którzy wychowali co najmniej czworo dzieci, udało się złagodzić ten problem. Na pewno jest to temat do szerszej dyskusji w najbliższej przyszłości.
– Na jakim etapie jesteśmy ze zniesieniem limitu 30-krotności składek ZUS?
– Trybunał Konstytucyjny zakwestionował zniesienie ograniczenia 30-krotności, ale ze względów proceduralnych. Na ten moment rząd nie przedstawił nowego projektu. Zakład służy analizami, zaś w razie przyjęcia nowego prawa wprowadzi je w życie.
– Polacy opowiadają się za zniesieniem opodatkowania emerytur. Dzięki takiemu rozwiązaniu w kieszeniach emerytów mogłoby pozostać nawet kilkaset złotych więcej. Czy jest taka szansa? Czy państwo byłoby na to stać?
– Emerytura to odłożone wynagrodzenie. Składka na ubezpieczenie emerytalne jest potrącana z wynagrodzenia przed potrąceniem podatku dochodowego. Jeżeli wypłata emerytury również była zwolniona z opodatkowania, oznaczałoby to, że te środki nie byłyby objęte podatkiem na żadnym etapie. Na świecie obowiązują dwa rozwiązania. Podatek jest potrącany albo od wynagrodzenia, albo od świadczenia – pojawia się jednak zawsze. Ponadto najwięcej zyskiwałyby na takim zwolnieniu osoby najbogatsze. Co więcej, gdyby emeryci zostali zwolnieni z podatku, musieliby zapłacić pełną składkę zdrowotną. Obecnie większość tej składki jest odliczana od podatku. Kolejny problem to uzasadnienie takiego zwolnienia tylko w stosunku do emerytów, a nie milionów innych świadczeniobiorców.
Rozmawiała Danuta Rawicka