Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak

i

Autor: Piotr Grzybowski/SUPER EXPRESS Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak

Prezydent Poznania Jacek Jaśkowiak o wściekłości w PO i Trzaskowskim. Co dalej z Tuskiem? [EXPRESS BIEDRZYCKIEJ]

2021-06-18 16:15

Rafał Trzaskowski ogłosił, że buduje stowarzyszenie samorządowców, którego sekretarzem generalnym będzie Jacek Jaśkowiak, prezydent Poznania. Polityk był dzisiaj gościem programu "Express Biedrzyckiej" i odpowiadał na pytania dotyczące przyszłości Platformy Obywatelskiej, powrotu Donalda Tuska i jego relacji z Rafałem Trzaskowskim. - Donald Tusk powoduje takie emocje w polskiej polityce, jak Mike Tyson w boksie. To jest niewątpliwie polityk wybitny i nasz wielki potencjał. Ale dzisiaj politykiem, który ma największy poziom zaufania społecznego jest Rafał Trzaskowski - mówi wprost Jaśkowiak i dodaje, że nie jest pewny czy powrót Donalda Tuska do polskiej polityki pomógłby w odsunięciu PiS od władzy. - Ponowne wejście do gry Donalda Tuska jest wymarzonym scenariuszem dla Jarosława Kaczyńskiego - ocenia prezydent Poznania.

Według Jacka Jaśkowiaka zmiana lidera Platformy Obywatelskiej niewiele dziś zmieni. - Problemem PO nie jest lider, tylko struktury - mówi polityk.

Kamila Biedrzycka: Prezydent Białegostoku Tadeusz Truskolaski apeluje do baronów Platformy Obywatelskiej: „nie lękajcie się”. Czego pana zdaniem się boją?

Jacek Jaśkowiak: Należałoby to pytanie postawić baronom PO, czyli szefom regionów. Mnie, Rafała Trzaskowskiego i wielu innych polityków interesuje dzisiaj to, co zrobić, by wygrać ze Zjednoczoną Prawicą, a szczególnie z PiS. Nie chcemy się zajmować sobą i PO, tylko chcemy wygrywać tak, jak to miało miejsce w Rzeszowie. Angażujemy się w takie projekty, które kończą się wygranymi i sukcesami. Mamy już na koncie kilka, chociażby to, że nie doszło do wyborów kopertowych. To była w dużym stopniu zasługa samorządowców. Nie będziemy czekali na to, co wymyślą działacze tej czy innej partii opozycyjnej. Uważamy po prostu, że trzeba działać.

- Podkreśla pan, że Rafał Trzaskowski to lider i polityk z największym społecznym zaufaniem. Prezydent Truskolaski nazywa go lokomotywą, która dowiezie was do zwycięstw. Trudno oprzeć się wrażeniu, że mocno przyspieszyliście przez zapowiedź powrotu Donalda Tuska.

- Donald Tusk powoduje takie emocje w polskiej polityce, jak Mike Tyson w boksie. To jest niewątpliwie polityk wybitny i nasz wielki potencjał. Gdybyśmy patrzyli przez pryzmat najważniejszych stanowisk na świecie takich jak ONZ czy NATO, to nie ma lepszego kandydata niż Donald Tusk. Ale my jesteśmy pragmatyczni i w związku z tym nie będziemy czekali na to, aż ktoś przyjedzie na białym koniu i nam zbawi Polskę, tylko działamy opierając się na konkretnych danych. Dzisiaj politykiem, który ma największy poziom zaufania społecznego jest Rafał Trzaskowski. Sytuacja się zmienia i nie możemy żyć wspomnieniami tego, co było 18 lat temu. Musimy wyciągać wnioski z popełnionych błędów. Jeśli nie będziemy patrzeć na badania, tak jak robi to PiS, żyć wspomnieniami minionego entuzjazmu, to nigdy nie osiągniemy sukcesu. Czas na to, żeby na polskiej scenie politycznej większą rolę zaczęły odgrywać osoby z innego pokolenia. Czas na zmiany, a nie na ten stary spór PO-PiS, z tymi samymi aktorami i reżyserami. Ja sądzę, że takie ponowne wejście do gry Donalda Tuska jest wymarzonym scenariuszem dla Jarosława Kaczyńskiego. Czy to pomoże zakończyć władzę Zjednoczonej Prawicy? Mam wątpliwości.

Express Biedrzyckiej - Jacek Jaśkowiak: Powrót Tuska to wymarzony scenariusz dla Kaczyńskiego

- Pan nie czeka na Tuska wracającego na białym koniu, ale wydaje się, że lwia część pana partii owszem. Pojawiły się nieoficjalne informacje, że już w przyszłym tygodniu Tusk ogłosi powrót na stanowisko przewodniczącego PO.

- Platforma musi przestać zajmować się sama sobą. Przykład wyborów w Rzeszowie pokazał jak należy działać. Musimy łączyć siły i potencjały, a nie prężyć muskuły. Dzisiaj musimy myśleć nie przez pryzmat własnego ego, tylko konkretnych danych…

- ...pana zdaniem powrót Tuska pomoże odsunąć PiS od władzy czy jednak trzeba postawić na Rafała Trzaskowskiego?

- Donald Tusk ze swoją wiedzą i kompetencjami, wszystkim co sobą reprezentuje, na pewno będzie dążył do tego żeby Zjednoczoną Prawicę odsunąć od władzy. I w tym wszystkim nie będzie kierował się niczym innym, jak właśnie liczbami. Dziś na scenie mamy dwóch polityków o największym poziomie zaufania – to jest Rafał Trzaskowski i Szymon Hołownia. Dziś musimy patrzeć przez pryzmat tego, jakie są oczekiwania młodych ludzi i sądzę, że podobnie myśli Donald Tusk, którego bardzo szanuję, cenię i sądzę, że jego rola w tym wszystkim może być bardzo znacząca.

- Czyli w zawoalowany sposób mówi pan, że postawiłby na Trzaskowskiego, a nie na Tuska.

- Ja nie wierzę w to, że zmiana lidera PO cokolwiek zmieni. Problemem PO nie jest lider, tylko struktury (…) rozemocjonowanie, dyskusje, te wypowiedzi osób, które nie mają żadnego potencjału politycznego, które są w tej partii tylko dlatego, że mają nadzieję na jakieś stanowiska i możliwość awansu zawodowego… Nie wierzę w to, że zmiana lidera PO zmieni postrzeganie tej partii przez Polaków. To jest wielka praca, którą musimy wykonać na różnych poziomach PO.

- Mimo oficjalnie przyjaznych deklaracji mam wrażenie, że Donald Tusk nie będzie – mówiąc delikatnie – pomagał Rafałowi Trzaskowskiemu.

- Nie podzielam tej tezy. Głęboko wierzę w to, że politycy tego formatu co Tusk i Trzaskowski potrafią się wzbić ponad własne emocje i ambicje i potrafią spojrzeć przez pryzmat polskiej racji stanu, a w jej interesie jest odsunięcie PiS od władzy. Donald Tusk doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jakie ma dzisiaj poparcie społeczne i gdzie u niego jest ten sufit, a gdzie jest u Rafała Trzaskowskiego.

- Gdyby było tak jak pan mówi, to Tusk by nie wracał na fotel szefa PO, tylko namówił Trzaskowskiego żeby wziął na siebie tę odpowiedzialność.

- Jestem przekonany, że ani Tusk, ani Trzaskowski nie podejmą się bycia przewodniczącym PO. Z prostego powodu – to jest gigantyczna praca polegająca na restrukturyzacji tej partii. Trzaskowski jest dzisiaj liderem opinii społecznej i gdyby wziął fotel szefa PO, to straci to poparcie w ciągu pół roku. Praca do wykonania żeby PO znów budziła entuzjazm i zaufanie, to jest praca dla Herkulesa, a nawet ten nie miał prostych recept. Platforma musi lepiej wykorzystywać potencjał polityków szczebla samorządowego, a z drugiej strony zakończyć te wszystkie dyskusje szeregowych działaczy o receptach na poprawę.

- Trzaskowski nie umie dziś odpowiedzieć na pytanie jak będzie wyglądać współpraca Ruchu i Stowarzyszenia Wspólna Polska z Platformą. W którą stronę pójdziecie? Stowarzyszenie przekształci się w partię polityczną?

- W polityce trzeba umieć wyjść do ringu i Rafał Trzaskowski pokazał w bardzo trudnej sytuacji, że potrafi to zrobić. Rozmowy, które prowadziliśmy w różnych gronach trwają od wielu miesięcy. Ten projekt jest dobrze przygotowany, a my, jako członkowie PO mamy jasność, że Platforma musi być ważnym elementem tego projektu. Musimy jednak łączyć, a nie patrzeć przez pryzmat tzw. patriotyzmu PO i wspomnień części działaczy.

- Czyli jeśli PO ma ochotę, to wy zapraszacie ją do współpracy.

- Tak. Tak to rozumiem.

- W Platformie są wściekli.

- Tak, ja na różnych poziomach widzę pewną wściekłość. Ale ja chciałbym przede wszystkim wygranej ze Zjednoczoną Prawicą.