Kazimierz Kik

i

Autor: NEWSPIX

Prof. Kazimierz Kik: - Wybór w PiS się poszerzył, a Bielan i Kurski mają pewne zalety

2014-07-25 12:38

Politolog prof. Kazimierz Kik zaskakującym braku miejsca w sztabie wyborczym PiS dla Adama Hofmana.

„Super Express”: - Pojawiła się informacja, że Adam Hofman może nie znaleźć się w składzie sztabu wyborczego PiS na najbliższe wybory. Pierwszy raz od lat. Co to może znaczyć?
Prof. Kazimierz Kik: - Hofman jest politykiem sprawnym i dynamicznym, potrafił kipieć energią, więc zdziwiłbym się, gdyby go odsunięto na stałe. Jego pozycja będzie jednak słabsza z kilku powodów., W ostatnich miesiącach nie ma już między nim a szefem PiS tej serdeczności, jaka była dawniej. Widać też było, że Adam Hofman jest nieco wycofany.
To znaczy?
Widać to było choćby po kampanii wyborczej do europarlamentu. Nie zniknął, ale od tego nieszczęsnego nagrania na którym się chwalił swoim przyrodzeniem jednak coś się zmieniło, jest jakaś sekwencja wydarzeń, która świadczy, że jego pozycja nie jest taka niezachwiana. Próbowano innych postaci, jak np. posła Dudę, który jest równie ideowy, lepiej wykształcony, ale jednak jeżeli chodzi o taką bieżącą łomotaninę, to nie było to samo. Dochodzi tu jednak zjednoczenie prawicy.
Nadchodzi stare?
Wraca Jacek Kurski, wraca Adam Bielan, wraca jeszcze kilka postaci. I oni wszyscy nie są adoratorami Adama Hofmana (i odwrotnie). Jego pozycja była bardzo silna w tym wąskim PiS, przez brak konkurencji. Powracający na pewno nie uzyskają z miejsca silnej pozycji. Do wyborów pozostało jednak trochę czasu i to oni kojarzą się z czasami, w których PiS wygrywał. Z Adamem Hofmanem wiążą się zaś porażki. Jest i będzie wciąż przydatny, ale jednak z jego nazwiskiem wiąże się zbyt wiele wpadek i stał się nieco zgraną twarzą. Do tego, w oczach prezesa Kaczyńskiego Bielan i Kurski mają pewną zaletę.
Jaką?
Są na kolanach. Hofman wyrobił sobie jakąś pozycję, poczuł się nieco za silny, m  Jarosław Kaczyński lubi grać ludźmi. Hofman wyrobił sobie dość znaczącą pozycję, ale to ci, którzy wracają są na kolanach. Kaczyński ma ich w garści. Przypuszczam jednak, że Hofman nie będzie odsunięty trwale, ale zneutrealizowany, sprowadzony do parteru. Wciąż będzie jednak przydatny. Historia PiS jest pełna ludzi, którzy wyrośli za wysoko, zbyt wiele się im wydawało i prezes partii zawsze to korygował. Wiąże się to też ze zmianą sytuacji PiS. Oni jednak idą po władzę.
Hofman nie nadaje się do rządzenia?
Nie o to chodzi. Jarosław Kaczyński lubi zmieniać taktyki i swój wizerunek, ale lubi też zmieniać niektórych ludzi z otoczenia, na różne okazje. Szeregi wypełniać się będą dobrymi, sprawdzonymi towarzyszami. Trzeba będzie też poszerzać elektorat i może Hofman był lepszy na ten wąski, twardy opozycyjny PiS. Nie wykluczałbym tego, że PiS w kampaniach i po nich, kiedy  w których trzeba będzie manewrować z koalicjami z prawa i z lewa, potrzebuje mieć wybór i być bardziej elastyczny.
Rozmawiał Mirosław Skowron
Prof. Kazimierz Kik, politolog, PAN i Uniwersytet Świętokrzyski