WALDEMAR ŻUREK

i

Autor: Wojciech Olkuśnik WALDEMAR ŻUREK

Prokurator wyznaje „SE”: Sędzia Żurek nie chce opowiedzieć nam o nękaniu

2018-06-21 16:39

Ta informacja brytyjskiego dziennika „The Guardian” wywołała w Polsce prawdziwą burzę. Trzech znanych sędziów poskarżyło się, że są zastraszani i szykanowani przez rządowe instytucje. Wśród nich był Waldemar Żurek, były rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa oraz sędzia krakowskiego Sądu Okręgowego. Czy oprócz skarżenia się w mediach coś z tą sprawą zrobił? Prokurator Łukasz Łapczyński wyjawia nam, że Żurek nie chciał ani ścigać nikogo za groźby, ani współpracować ze śledczymi!

Stałem się wrogiem państwa”, „otrzymywałem setki obraźliwych i zawierających groźby wiadomości na swój służbowy telefon”, „prokuratorzy badający uszkodzenia opon w moim samochodzie nie byli zainteresowani zbieraniem materiałów dowodowych, a jedynie wykorzystali postępowanie do pozyskania jak największej liczby prywatnych informacji, w tym billingów telefonicznych sięgających wiele lat wstecz” - to tylko kilka przykładów zdań, które Żurek powiedział w rozmowie z „The Guardian”. Niektórzy zastanawiali się, czy to aby na pewno nie słowa na wyrost. Jak sprawę komentuje prokuratura?

- Waldemar Żurek przesłuchany w toku śledztwa dwukrotnie przez prokuratora nie złożył wniosku o ściganie ani nie czuł się pokrzywdzonym w związku z ewentualnymi zdarzeniami, w szczególności dotyczącymi gróźb kierowanych jego osoby. Nie był również zainteresowany współpracą z Prokuraturą Okręgową w Warszawie w wyjaśnianiu okoliczności zdarzeń objętych postępowaniem. Na zadawane przez prokuratora pytania odmawiał udzielania odpowiedzi- mówi nam prokurator Łukasz Łapczyński

Ja nie chcę im opowiedzieć o tym nękaniu?! Jak zajęli treść moich bilingów z dwóch lat?! To jest niepoważne! To świadczy tylko o tym, że prokuratura wszczęła tą sprawę tylko dlatego żeby mnie przesłuchać. A być może chodzi o to, żeby wytoczyć 20 śledztw i żebym jeździł sobie po Polsce. Ja nie domagam się ścigania, bo widzę, jak działa dziś prokuratura. Jeżeli prokuratura sama sobie uruchomiła to postępowanie to niech je toczy, ale efektu nie widać. A jak nie widać efektu to pytanie jest proste: dlaczego prokuratura nie umorzyła tej sprawy

- mówi nam wzburzony Waldemar Żurek.

Przestępstwo kierowania gróźb wobec funkcjonariusza publicznego jest normalnie ścigane z oskarżenia publicznego. Jednak w tym przypadku zostało wszczęte z urzędu. -W celu o wyjaśniania okoliczności zdarzeń opisywanych w publikacjach prasowych, w szczególności tych dotyczących ewentualnych gróźb. Samo postępowanie zostało zaś zarejestrowane w związku z publikacją prasową zamieszczoną na jednym z portali internetowych, odnoszącą się do wypowiedzi sędziego Waldemara Żurka wskazującą na podejrzenie popełniania przestępstwa m.in. na jego szkodę.

Przedmiotowej śledztwo dotyczy, m.in. przemocy w postaci ingerencji w elementy jezdne pojazdów samochodowych i formułowania gróźb bezprawnych za pomocą środków komunikacji elektronicznej wobec funkcjonariuszy publicznych, m.in. byłego rzecznika Krajowej Rady Sądownictwa - sędziego Waldemara Żurka oraz innych członków KRS, w celu zmuszenia ich do zaniechania prawnych czynności służbowych – tłumaczy nam prokurator.