Przemysław Harczuk

i

Autor: "Super Express"

Przemysław Harczuk: Pewne rzeczy można było przewidzieć

2020-10-24 5:33

Warto czasem pomarzyć. Załóżmy, że byłoby tak. W czerwcu i lipcu, gdy liczba zakażeń była niska, politycy różnych opcji razem dogadaliby się i przyjęli wspólną strategię walki z wirusem. Ogłosiliby, że jesienią może być różnie. Może nie będzie drugiej fali i tragedii, ale jest ona realna. W związku z czym, szanowni przedsiębiorcy, przygotujcie się na NOWY LOCKDOWN. Załóżmy, że właściciele restauracji wzięliby na poważnie te informacje. Mieliby CZAS na analizę ryzyka.

Aha, może być nowy lockdown. To może trzeba przygotować się na to, że jesienią wprowadzą nam zakaz pracy stacjonarnej, przyjmowania gości. Ale też pozwolą na dowóz, a wielu ludzi zostanie w domach. To potencjalni klienci. Przezorny właściciel knajpy miałby CZAS na przebranżowienie pracowników – by dowozili towary. Miałby możliwość zainwestować w ów dowóz, a może rozważyć zmianę siedziby lokalu – skoro na ileś miesięcy nie będzie można przyjmować gości, to może wybrać miejsce z mniejszym czynszem, za to nieźle skomunikowane, z dobrym parkingiem dla dostawców? Podobnie firmy przewozów osób i taksówek i sklepy – mogłyby świadczyć wspólną usługę dostaw zakupów do domów. To oczywiście bardzo uproszczone przykłady, ale… rzecz w tym, że w gospodarce wbrew pozorom nie jest najważniejsza wysokość podatków, ale przewidywalność przepisów prawnych i ekonomicznych. Nie ma nic gorszego niż nagła zmiana przepisów i zasad. I o ile pierwszy lockdown był potwornym zaskoczeniem, ale wywołanym nie mniejszym zaskoczeniem, jakim była pandemia. Tu trudno było kogokolwiek winić, tak drugi, który rządzący raczyli ogłosić wczoraj, był już do przewidzenia. Polscy politycy jednak woleli się kłócić o rzeczy mało istotne. Osobiście jestem przeciwnikiem zamykania gospodarki, uważam, że należało bardziej zadbać o odpowiednie zasady bezpieczeństwa (maseczki, dystans, dezynfekcja). Jednak skoro już trzeba lockdownu, należało się do niego odpowiednio przygotować. Niestety, wszystko jest spóźnione. A koszty będą olbrzymie.