Putin jedną nogą w ZSRR

2009-09-03 3:55

Przemówienie Władimira Putina z okazji wybuchu II wojny światowej zostało zrelacjonowane i poddane analizie przez najważniejsze media świata.

Zwrócono uwagę na wykonanie gestu pojednania w kierunku Polaków, ale także na to, że nie padło jednak słowo przeprosin z ust premiera rosyjskiego rządu. Władimir Putin zachował się jak przewidywano. Udawał zgodę, porozumienie, współpracę, jednocześnie nie próbując odnieść się do najważniejszych, najboleśniejszych spraw dotyczących naszej wspólnej historii. Niepokojące jest to, że Rosja zdaje się nie chcieć akceptować faktów. Nie chce wyraźnie i kategorycznie odciąć się od zbrodniczych działań ZSRR. Na zgliszczach komunizmu chce budować dumę narodową. W tej ideologicznej układance wymyślonej przez nowych władców Rosji Polsce przypada rola wroga. Nie powinniśmy jej akceptować. Nasze dyplomatyczne wysiłki powinny iść w kierunku wyjaśnienia, możliwie bez emocji, wspólnej historii. Jeśli prawdą jest teza zawarta w głośnej już w Polsce książce Jurija Felsztinskiego i Władimira Pribyłowskiego "Korporacja zabójców", że współczesną Rosją rządzą agenci Federalnej Służby Bezpieczeństwa, dawnego KGB, to dzisiejszy wywiad "Super Expressu" z redaktorem naczelnym "Izwiestii" nie powinien dziwić. Ta największa rosyjska gazeta należąca do państwa mentalnie, podobnie jak Putin, tkwi co najmniej jedną nogą w ZSRR. Twierdzenie rosyjskiego redaktora "Polska, gdyby mogła, czyniłaby zło" jest bardzo niedojrzałą, butną i po prostu dziecinną próbą usprawiedliwienia własnych zbrodni. Zapraszam do lektury zdumiewającego wywiadu, pokazującego stan umysłowości części rosyjskiej inteligencji.