Według wiceministra w rządzie PiS rząd mniejszościowy może z powodzeniem administrować krajem, choć może mieć problemy z uchwalaniem ustaw i reformowaniem kraju. Jarosław Sellin przyznał, że nie wie jakie decyzje zostaną podjęte na dzisiejszym spotkaniu władz PiS o 13, ale jego zdaniem usłyszymy już konkrety. Także o tym, czy Solidarna Polska i Porozumienie, wraz ze swoimi liderami, pozostają nadal częścią Zjednoczonej Prawicy.
- W sytuacji, w której wprowadzono dyscyplinę klubową całe ugrupowanie koalicyjne zagłosowało przeciw, a drugie się wstrzymało od głosu. To koalicjanci głosując inaczej zdecydowali, że tej koalicji nie ma – stwierdził Jarosław Sellin.
Zdaniem polityka PiS rząd mniejszościowy mógłby rozejrzeć się za potencjalnymi koalicjantami w parlamencie i dopiero wtedy, kiedy by ich zabrakło zdecydowałby się na rozpisanie nowych wyborów. Jarosław Sellin przyznał, że po czterech męczących kampaniach wyborczych kolejne wybory byłyby jednak dla PiS ryzykowne.
Sygnał o rozpadzie koalicji pojawił się w czwartek, przed głosowaniami dwóch ustaw zgłoszonych przez PiS: ustawie o tzw. bezkarności urzędniczej (zwolnieniu z odpowiedzialności urzędników podejmujących decyzje w obliczu pandemii) oraz tzw. „Piątki dla zwierząt”. Prawdziwym powodem miał być jednak nadmiar żądań i zbyt daleko idąca nielojalność koalicjantów wobec PiS – zwłaszcza Solidarnej Polski Zbigniewa Ziobry.