Szczepionka przeciw COVID-19

i

Autor: AP Szczepionka przeciw COVID-19

Seniorzy już walczą o szczepionkę na COVID-19. Członek rządu przyznaje: leku jest za mało!

2021-01-14 5:55

Najstarsi Polacy nie mogą doczekać się szczepień przeciwko COVID-19 i jeszcze przed rozpoczęciem zapisów szturmują przychodnie, które tworzą dla nich listy kolejkowe. Tymczasem okazuje, że szczepionek jest... jak na lekarstwo. – Nie zdążymy do końca marca zaszczepić najstarszych Polaków – przyznał Michał Dworczyk (46 l.) szef kancelarii premiera.

Szczepionki przeciwko COVID-19 powstają w kilku zakładach na świecie, a te nie nadążają z produkcją. Do Polski trafia co tydzień 360 tys. dawek, z czego połowa jest mrożona, aby zapewnić już zaszczepionym podanie drugiej dawki. Przychodnie, w których od 25 stycznia rozpoczną się szczepienia seniorów, otrzymały z resortu zdrowia informację o limitach dostaw: na jeden punkt będzie przypadało 30 dawek. Oznacza to, że wbrew początkowym planom rządu nie uda się w I kwartale zaszczepić wszystkich seniorów powyżej 70. roku życia.

Super Raport 13.01 (Goście: Władysław Kosiniak-Kamysz - prezes PSL oraz Marek Zuber - ekonomista)

– Nie wszyscy będą mogli się zaszczepić od razu, ponieważ z grupy seniorów liczącej ponad 4,5 mln osób będziemy mieli szczepionek do końca marca dla 2,3 mln osób – wyjaśnił szef kancelarii premiera Michał Dworczyk (46 l.). W całym pierwszym kwartale zaszczepionych będzie tylko 3 mln Polaków, z czego 700 tys. to personel medyczny. – Nasze zdolności operacyjne wynoszą 3,7 mln szczepień miesięcznie. Wierzymy, że szczepionki będą docierały coraz szerszym strumieniem do Polski i innych krajów europejskich. Zgodnie z deklaracjami producentów przyspieszenie nastąpi najprawdopodobniej na początku II kwartału – poinformował Dworczyk na konferencji prasowej.

Oficjalne zapisy seniorów powyżej 80 lat na szczepienia ruszą 15 stycznia. Ponieważ telefony do przychodni już się urywają, placówki tworzą listy kolejowe. – Przychodnie chcą pomóc seniorom i wpisują ich „na zeszyt”. Później będą dzwonić do zapisanych osób i umawiać je na dzień i godzinę – tłumaczy lekarz rodzinny i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego Tomasz Zieliński, podkreślając, że nie ma dobrego rozwiązania w sytuacji, gdy brakuje szczepionek. – W wielu miejscach 15 stycznia będzie zapewne szaleństwo, które utrudni dostęp do innych usług, więc wcześniejsze zapisy są dobrym rozwiązaniem – wyjaśnia.