Radosław Sikorski, Zbigniew Ziobro

i

Autor: PIOTR GRZYBOWSKI/SUPER EXPRESS, PIOTR LAMPKOWSKI/SUPER EXPRESS

Radosław Sikorski bez litości uderzył w Zbigniewa Ziobrę. Okrutne słowa [EXPRESS BIEDRZYCKIEJ]

2021-12-03 12:40

Radosław Sikorski, eurodeputowany PO, w programie „Express Biedrzyckiej” zrecenzował m.in. politykę zagraniczną Polski, a właściwie jej brak. Najmocniej dostało się jednak ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze, którego Sikorski nazwał "nieukiem, eurofobem i nacjonalistą”. Skąd tak ostre słowa?

Polityka zagraniczna Polski, stosunki z Niemcami i kształt Unii Europejskiej były jednymi z tematów rozmowy prowadzącej „Express Biedrzyckiej” Kamili Biedrzyckiej z Radosławem Sikorskim, europosłem PO, przed laty m.in. ministrem spraw zagranicznych czy obrony narodowej. Najwięcej emocji wzbudził jednak temat „praworządności”. Przypomnijmy, że w czwartek (2 grudnia) rzecznik generalny TSUE stwierdził, że należy oddalić skargi Polski i Węgier na mechanizm "pieniądze za praworządność".

Kamil Biedrzycka: Co się wydarzy w przypadku funduszy unijnych dla Polski? Bo o tej zaliczce KPO, która miała zostać wypłacona do końca roku, możemy zapomnieć i wszyscy się chyba już z tym pogodzili. Pozostaje kwestia pozostałych pieniędzy z tego funduszu i pieniędzy z normalnej perspektywy budżetowej.

- Pani mówi, że się przyzwyczailiśmy. No ja się nie przyzwyczaiłem do tego, że 5 mld euro przechodzi nam koło nosa. To jest dwadzieścia parę miliardów złotych. To jest połowa budżetu zdrowia. To są olbrzymie pieniądze i to jeszcze euro byłoby zamieniane byłby na złotówki i podtrzymywałyby kurs złotego. Bez tej wymiany złotówka może tracić i jeszcze napędzać inflację. Więc w bezpośredni i szybki sposób za to zapłacimy. Tych pieniędzy nie dostaniemy, mimo że Morawiecki z Kaczyńskim obiecywali, że Izbę Dyscyplinarną zlikwidują. Premier mówił to w Strasburgu patrząc mi w oczy – odparł Sikorski.

Tak mieszka Radosław Sikorski. Jak prawdziwy szlachcic. ZOBACZ GALERIE PONIŻEJ. 

- Ciągle tego nie ma. Wiemy dlaczego. Bo Ziobro się nie zgadza na odkręcenie swoich pseudo reform. No to trzeba Ziobrę wywalić z rządu – powiedział europoseł, a na uwagę, że PiS straci wtedy większość odpowiedział: „ale Polska zyska 5 mld. To co jest ważniejsze?”

Express Biedrzyckiej - Radosław Sikorski: Kaczyński to cynik zdolny do wyjścia z UE

Kamil Biedrzycka: Zadaje pan pytanie retoryczne. Chyba pan wie, co w tej sytuacji dla Jarosława Kaczyńskiego jest ważniejsze.

- To ja bym tego nie nazywał patriotyzmem. Oni się mienią jedynymi, ostatnimi patriotami, a nie wykonują bardzo prostych warunków, żeby Polska dostała olbrzymie wsparcie na walkę z pandemią. To nie jest patriotyzm - dodał Sikorski.

Polityk PO dodał, że Polska jest związana najróżniejszymi traktatami, jest członkiem różnych organizacji oraz bierze udział w różnego rodzaju arbitrażach. Co się stanie, gdy państwa będą kwestionować ich orzeczenia?- Wtedy cały system współpracy międzynarodowej się załamuje. To są traktaty, które dobrowolnie przyjęliśmy, zostały ratyfikowane przez prezydenta Polski, są częścią naszego prawa wewnętrznego. Obowiązują tak samo jak każda ustawa – dodał.

Na uwagę prowadzącej, że „według ministra Ziobry, ministra sprawiedliwości, nie obowiązują” Sikorski wypalił: - Zbigniew Ziobro jest nieukiem, eurofobem i nacjonalistą. I to co mówi to są bzdury. Jest najdroższym ministrem w historii Polski. Już płacimy wielosetmilionowe kary, za jego pseudo reformy, które opóźniły, zamiast przyspieszyć procedowanie w sądach. A jeśli nie dostaniemy tej zaliczki do końca roku, to koszt utrzymania pana Ziobry w tym ministerstwie sięgnie wielu miliardów euro, czyli dziesiątków miliardów złotych.

Kamil Biedrzycka: To jest kwestia zaliczki, ale jest jeszcze kwestia pozostałych pieniędzy z funduszu i kwestia perspektywy budżetowej. Pana zdaniem PiS zrobi krok wstecz?

- Wątpię, jesteśmy tylko jednym z niewielu krajów, razem z Węgrami, który nie przystąpił do Prokuratury Europejskiej. Prokuratura Europejska ściga przestępstwa przeciwko funduszom europejskim i transgraniczne wyłudzenia VAT. Jeśli nikt nie chce rozkraść tych funduszy, ani używać ich jako skarbonki wyborczej, to dlaczego nie przystępujemy do Prokuratury Europejskiej? Oni w Brukseli też sobie to pytanie zadają. Bo na przykład Węgry mają bodajże 400 procent więcej niż średnia unijna zakwestionowanych wydatków unijnych, bo tam partia rządząca rozkrada pieniądze europejskie jeszcze bezczelniej niż to robi PiS. No więc Unia ma prawo, zgodnie z traktatem i z decyzjami Rady Europejskiej chronić swoje finanse systemowo, a zagrożeniem systemowym dla finansów jest upartyjniona prokuratura i system sprawiedliwości, który uniemożliwia ściganie przestępstw popełnianych przez partie rządzące.

Sonda
Kto ma rację w sporze ws. praworządności w Polsce?