Jolanta Turczynowicz-Kieryłło i Beata Szydło

i

Autor: TOMASZ RADZIK/SUPER EXPRESS & FACEBOOK Jolanta Turczynowicz-Kieryłło i Beata Szydło

Słowa szefowej kampanii Dudy mogą ROZSIERDZIĆ Szydło. Ona tak na serio?!

2020-02-24 13:09

Oj, Jolanta Turczynowicz-Kieryłło mocno podpadła. Wszystko przez pewną osobliwą wypowiedź, trochę w stylu Janusza Korwin-Mikkego. Szefowa prezydenckiej kampanii Andrzeja Duda przed laty miała bowiem powiedzieć coś, co może mocno zaboleć wszystkie panie. Także te z PiS, w tym przede wszystkim Beatę Szydło. Czy Turczynowicz-Kieryłło powiedziała to na serio?!

Niedawno w "Gazecie Wyborczej" pojawił się artykuł, w którym przypomniano słowa, które miały paść z ust Jolanty Turczynowicz-Kieryłło ponad 20 lat temu, jeszcze w czasach Akcji Wyborczej "Solidarność". - Powiem teraz rzecz niezbyt niepopularną. Moim zdaniem najważniejsze funkcje w państwie – np. prezydenta – powinni jednak pełnić mężczyźni - tak brzmią słowa cytowane prze "GW". Taka wypowiedź mogła mocno rozsierdzić Beatę Szydło czy Elżbietę Witek. W końcu pierwsza była premierem, czyli formalnie czwartą osobą w państwie, a ta druga cały czas jest marszałkiem Sejmu - czyli osoba numer 2. Słowa przypisywane szefowej kampanii Dudy skomentowała m.in. Małgorzata Kidawa-Błońska. - Traktujmy się wszyscy poważnie, szanujmy się nawzajem i bierzmy także odpowiedzialność za to, co robimy i za to, co mówimy - stwierdziła tajemniczo kandydatka PO w wyborach prezydenckich.

ZOBACZ TEŻ: Dramatyczne statystyki. U Rydzyka je WYJAWILI. Wszystkie ręce na pokład

Politycy od kuchni - Zbigniew Girzyński