Zdaniem szczecińskiej prokuratury, grupa do której należał „Słowik”, miała zajmować się m.in. wyłudzaniem podatku VAT na niebotyczną skalę, rozbojami i handlem narkotykami. Mimo tych zarzutów, sąd zdecydował, że oskarżeni mogą zaczekać na rozpoczęcie procesu na wolności.
– Sąd wydał postanowienia o możliwości zmiany środka zapobiegawczego z tymczasowego aresztowania na poręczenie majątkowe, po uiszczeniu przez oskarżonych określonej kwoty poręczenia – przekazał „Super Expressowi” zespół prasowy Sądu Okręgowego w Warszawie.
Oprócz Andrzeja Z., na wolność mogą wyjść też inni pruszkowscy baronowie: Leszek D. ps. Wańka (200 tys. zł kaucji), Janusz P. ps. Parasol (120 tys. zł) i Krzysztof. O ps. Kręcony (150 tys. zł) a także kilku innych przestępców. – Do tej pory poręczenia majątkowe nie zostały wpłacone – przekazał nam w środę sąd. Oprócz pruszkowskich gangsterów na wolność może wyjść kilka innych osób związanych z ich grupą.
Andrzej Z. w przeszłości siedział już w więzieniu m.in. za kierowanie grupą pruszkowską, a także za wymuszenia rozbójnicze. Został skazany dzięki zeznaniom słynnego świadka koronnego Jarosława „Masy” Sokołowskiego (57 l.). Na wolność wyszedł w 2013 roku, ale najwyraźniej życie na „gangsterskiej emeryturze” mu nie odpowiadało. Został ponownie zatrzymany w lutym 2017 roku i od tego czasu przebywa w areszcie, z którego już niebawem może wyjść na wolność.