Politycy bratają się z ludem

i

Autor: Twitter Politycy bratają się z ludem

Sprawdziliśmy, co Polakom obiecują dwie największe partie polityczne. Kogo poprzesz?

2019-09-16 6:15

Politycy PiS i PO dwoją się i troją, żeby tylko przekonać do siebie Polaków. Każdy ma swoje obietnice, którymi stara się oczarować wyborców. Ile z tego wyjdzie, sprawdzimy już 13 października, kiedy będziemy wybierać skład nowego parlamentu. Tymczasem „Super Express” bierze pod lupę deklaracje polityków.

Czym kusi Koalicja Obywatelska?

Na piknikach, lokalnych imprezach, czy nawet na ulicach i w domach zwykłych ludzi. Twarze Koalicji Obywatelskiej objeżdżają Polskę w nadziei na przekonanie do siebie jak największej liczby wyborców. W ten weekend Małgorzata Kidawa-Błońska wraz z Grzegorzem Schetyną (56 l.) odwiedziła Wielkopolskę, szef PO dodatkowo spotkał się również z mieszkańcami Dolnego Śląska. Kandydatka na urząd szefowej rządu i lider partii obietnice wyborcze przedstawili jednak już nie na ulicy, a podczas poznańskiej konwencji. Swoje przemówienia oparli głównie na zapowiedziach zmian dla pracowników oraz przedsiębiorców. - Ludzie pracy muszą być szanowani. Ci, którzy ją wykonują i ci którzy ją dają. Bo jedni i drudzy są od siebie zależni – przekonywała Kidawa.

Obietnice KO:
- obniżka składki ZUS dla małych przedsiębiorców, co ma przynieść do 2500 zł korzyści rocznie. Składki mają być liczone od pensji minimalnej
- wzrost płac 614 zł miesięcznie „na rękę” dla pracowników zarabiających poniżej 4500 zł
- w miarę możliwości elektroniczne kontrole przedsiębiorców, koniec z „blokowaniem zwrotu VAT”
- odciążenie lekarzy od pracy papierkowej, by więcej czasu poświęcali pacjentom  

Jak PiS zdobywa wyborców?

Wybory za pasem, zostało coraz mniej czasu, żeby przekonać do siebie wyborców. PiS opublikował w sobotę swój program„Polski model państwa dobrobytu”. Jarosław Kaczyński (70 l.) reklamował partię na konwencjach we Wrocławiu, Legnicy i Szczawnie-Zdroju. Był też czas na rozmowy z wyborcami. – Musimy być krajem naprawdę wolnych ludzi – deklarował. Zanim przyszło przekonywać do swoich racji, trzeba było napisać program. Wiadomo, że nad jego tworzeniem czuwał osobiście prezes. Był na tyle pochłonięty tworzeniem, że przyjmował interesantów tylko w „priorytetowych” sprawach! – Co prawda nikt nie pocałował klamki, ale wielu musiało odejść z kwitkiem – w rozmowie z „Super Expressem” ujawnia Radosław Fogiel (37 l.), wicerzecznik PiS.


Obietnice PiS:
- równe płace dla kobiet i mężczyzn
- pensja minimalna w kwocie 4 tys. zł
- możliwość aresztowania posła na wniosek prokuratora generalnego
- zniesienie immunitetów sędziów i prokuratorów