Szymon Hołownia

i

Autor: Mat. prasowe WSB Szczecin

Straszna śmierć w rodzinie Szymona Hołowni. Wielki dramat, prawdziwa rozpacz

2021-02-19 19:39

Szymon Hołownia urodził się 3 września 1976 roku w Białymstoku. Dzieciństwo małego Szymka było raczej szczęśliwe, choć dorastał w okresie PRL i łatwo nie było. W tamtym czasie przydarzyła się jednak w jego rodzinie straszna tragedia. O tym nigdy nie mówił. Teraz podzielił się tą przerażającą wiadomością. Śmierć jego malutkiego brata Andrzeja musiała być dla jego rodziny wielkim ciosem.

Szymon Hołownia podzielił się niedawno straszliwą wiadomością. - Mój starszy brat umarł, jak był małym dzieckiem, noworodkiem. I to, nie chcę powiedzieć, że wywarło jakieś szalone piętno na nas wszystkich, ale na pewno w jakiś sposób poukładało nasze relacje na etapie wczesnego dzieciństwa. Wiedząc o tym, że Andrzej wcześnie odszedł, że rodzice bardzo to przeżyli, no, też starałem się pokazać w jakiś sposób, że, oni oczywiście nigdy nas tym nie obciążali, ale jak jesteś wrażliwym dzieckiem, to starasz się jakoś, żeby było ok, a ja też byłem dość chorowity w dzieciństwie. I jeszcze taka intensywna opiekuńczość ze strony moich rodziców była też dla mnie wyzwaniem – opowiedział Szymon Hołownia w programie „Monika Jaruzelska zaprasza”. - Mam cudownych rodziców, miałem bardzo szczęśliwe dzieciństwo, oni bardzo o mnie dbali, mimo, że to był PRL i nie było łatwo – zaznaczył także później Hołownia. I zdradził m.in., że jako mały chłopiec chciał być kierowcą autobusu.

NIE PRZEGAP: Będą wcześniejsze wybory?! Pilna narada u Kaczyńskiego! Ziobro i Gowin znokautowani

Sedno Sprawy - Waldemar Kraska