Wiktor Świetlik

i

Autor: Piotr Piwowarski

Świetlik: Lex Frasyniuk

2018-02-15 6:00

A teraz Drogi Obywatelu, płacący podatki, posyłający dzieci do szkoły, odbierający korespondencję z poczty, uruchom wyobraźnię. Wyobraź sobie przykrą sytuację. Zdarzyło ci się narozrabiać.

Nie jakoś tam strasznie, ale trochę jednak tak. W ferworze kogoś gdzieś tam nie chciałeś puścić, szarpałeś się z policją, generalnie nie najlepiej wyszło, a przynajmniej nie najbardziej zgodnie z prawem. I teraz wyobraź sobie, że jak to w takich sytuacjach policja zawiadomiła prokuraturę, chcą nawet postawić cię przed sądem. Do więzienia raczej nikt cię za to nie wsadzi, ale trochę grosza cała rozróba może kosztować. Może nawet dostaniesz wyrok w zawieszeniu. Tak więc, aby prokuratura mogła poznać twoją wersję, musi się z tobą spotkać. Takie już zwyczaje mają prokuratorzy na całym świecie, że w takich sprawach raczej wzywają do siebie, a nie wpadają do ludzi na herbatkę ani nie stawiają kawy w Starbucksie.

Zostajesz wezwany do prokuratury. Ale wezwań nie odbierasz albo po prostu je olewasz. W nosie masz prokuratorów. Ci zlecają policji, by doprowadziła cię siłą, skoro sam z siebie nie chcesz. W końcu według przepisów, jak to się mawia, procedury, przesłuchać cię muszą. Tak więc rano wpada do ciebie policja, ponieważ wcześniej szarpałeś się z policją i nie chciałeś przyjść, więc na wszelki wypadek zakładają ci kajdanki, żebyś znowu nie narozrabiał. Wiozą na przesłuchanie, a potem puszczają. Koniec historii. Tak by było? W przypadku każdego z nas. Byłbyś dumny? Jak ja tam czasem coś za młodu narozrabiałem, to raczej się wstydziłem. Pewnie też tak by było z tobą. Czułbyś się skrzywdzoną ofiarą czy miał pretensje wyłącznie do siebie? Wiedział, że państwo reaguje tak, jak musi reagować?

No więc jest jeden facet w Polsce, którego nie wolno tak traktować jak innych. Może szarpać się z policją, może olewać prokuraturę i sądy. Leżał kiedyś na styropianie i ukrywał się przed milicją. Ponieważ był dzielny 35 lat temu, więc teraz jest ponad prawem, a każda próba potraktowania go jak każdego z nas to zamach na wolność i demokrację.

Mam tylko jedną propozycję. Sytuację tę trzeba uregulować. Dopiszmy do kodeksów wykroczeń i karnego jeden artykuł. Mówiący, że "Władysławowi Frasyniukowi wszystko wolno". Może się nazywać "lex Frasyniuk".

Zobacz także: Komentarze po zatrzymaniu Władysław Frasyniuka