Syn Kurskiego: Pozwę oszczerców

i

Autor: Shutterstock Syn Kurskiego: Pozwę oszczerców

Syn Jacka Kurskiego przerywa milczenie: "Brzydzę się, ale muszę (...)". Planuje zmianę nazwiska

2020-07-29 18:59

Syn Jacka Kurskiego (54 l.), Antoni (29 l.), według publikacji "Gazety Wyborczej" miał molestować nieletnią. Magda Nowakowska, wówczas będąca małym dzieckiem, jest córką dawnych przyjaciół Kurskich. Do molestowania miało dochodzić między 2009 a 2012 rokiem. "Gazeta Wyborcza" podała, że śledztwo w tej sprawie umorzono. Publikujemy wywiad z Antonim Kurskim, synem Jacka Kurskiego. Mężczyzna wyznaje, że myśli o zmianie nazwiska.

Wywiad "Super Expressu" z synem Jacka Kurskiego

Jak pan zareagował na publikację w "Gazecie Wyborczej"? Dlaczego Pańskim zdaniem ukazała się ona właśnie teraz, skoro od sprawy minęło tyle czasu?
- Jeszcze jestem w szoku po lekturze Gazety Wyborczej. Skala podłych kłamstw jakie wylano na mnie boli i przygniata. Jak mam teraz udowodnić, że nie jestem wielbłądem? Gazeta Wyborcza znalazła niewinną ofiarę, na której można zarobić. Im chodzi o polityczną zemstę. Oni chcą linczem na mnie wyrównać polityczne porachunki z Jackiem Kurskim. Co mam więcej powiedzieć? Że jestem niewinny? Jestem. Że jestem na przemian wściekły i załamany? Jestem.

Molestował Pan dziewczynę, o której pisze GW?
- Nigdy nie skrzywdziłem dziecka, nigdy nikogo nie pobiłem ani nie zrobiłem krzywdy drugiej osobie. Dewiacyjna postawa Magdy Nowakowskiej, to jest problem psychiczny czy psychiatryczny Nowakowskich. Ja z artykułu w Gazecie Wyborczej dopiero dowiedziałem się, że przysługiwał jej subsydiarny akt oskarżenia, czyli sama mogła wypełnić gotowy wzór jaki można znaleźć w internecie i skierować sprawę do sądu. Nie zrobiła tego. Bo jak widać ważniejsze było gonić króliczka niż znaleźć epilog sądowy w sprawie. Jej chore rojenia nie mają żadnych podstaw faktycznych. Nigdy jej nie zrobiłem krzywdy. Jestem poszkodowany i napiętnowany przez nią. Będę szukał sprawiedliwości i ochrony przez pomówieniami.

To dlaczego matka Magdy Pana oskarża?
- O pomówieniu Magdy Nowakowskiej dowiedziałem się od mamy w 2015r. Rodzice właśnie się rozwiedli i byli pochłonięci swoimi sprawami. Nowakowscy wtedy wspierali mamę, bo byli skłóceni z ojcem, a mama traktowała Annę Nowakowską jak przyjaciółkę. Właśnie dlatego mama ,- gdy odebrała maila od Nowakowskiej z obrzydliwą informacją, jakobym skrzywdził jej córkę - w szoku natychmiast odpisała, że jest jej przykro i tak dalej jakby jej uwierzyła. Mama jest matką chrzestną Magdy. Dopiero gdy oprzytomniała, spotkała się ze mną, z siostrą. Wspólnie rozmawialiśmy o Magdzie , która była oczkiem w głowie jej ojca, o jej skłonnościach do konfabulacji, potrzebą bycia w centrum uwagi jej rodziny. Wspominaliśmy liczne awantury, pijaństwa, zdrady, przemoc i inne patologie jakie się rozgrywały w rodzinie Nowakowskich na naszych oczach.

Jakie były relacje między Panem i Magdą Nowakowską oraz jej mamą?
- A jakie miały być? Normalne. Mała Magda traktowała mnie a i ja ją jak rodzinę. Opiekowałem się nią jak szliśmy pływać, robić zakupy, łowić ryby czy zbierać grzyby. Przez Danielin przewinęło się mnóstwo ludzi. Jak to na letnisku, graliśmy w piłkę, badmingtona, robiliśmy grill, gadaliśmy, graliśmy w karty i gry planszowe u nich na ganku czy w naszej części domu. Jak ojciec wyrzucił Nowakowskiego , to oni zaprzestali przyjazdów do Danielina.

Czy Pańskim zdaniem jest możliwe, aby nagłaśniając sprawę ojciec Magdy chciał się zemścić za to, że nie dostał oczekiwanej posady?
- Na pewno Nowakowscy nienawidzą mojego ojca. Nienawidzą od 2013 roku gdy ojciec przepędził Nowakowskiego za pijaństwo, lenistwo i kompromitację, na jaką go narażał w Parlamencie Europejskim.

Czy Pana ojciec w jakikolwiek sposób wpływał na to, żeby śledztwo zostało umorzone?
- Ojciec był raz na przesłuchaniu w prokuraturze jako świadek, ja również jako świadek raz. To wszystkie nasze relacje z prokuraturą. Nawet nie znam akt sprawy.

Co Pan zamierza dalej zrobić w tej sprawie?
- Składam dwa pozwy sądowe; przeciwko GW i Magdzie Nowakowskiej. Brzydzę się ale muszę wystąpić przeciwko oszczercom. Brzydzę się podwójnie, bo pozwę również mojego stryja Jarka Kurskiego, który nie miał żadnych hamulców moralnych, by zachować się jak współczesny szmalcownik.

Jak Pan zamierza dalej żyć z takim brzemieniem oskarżeń?
- Trzyma mnie przy życiu miłość do mojej narzeczonej i praca. Myślę o zmianie nazwiska i wyjeździe gdzieś, gdzie nie sięgają ludzka podłość i nikczemność.

Atak na syna Jacka Kurskiego ma miejsce tuż po tym, jak jego ojciec przeżywał szczęśliwe chwile, biorąc ślub ze swoją ukochaną. Zobacz, jak wyglądała uroczystość:

Ślub kościelny Kurskich w Łagiewnikach. Relacja z uroczystości.