Tadeusz Płużański

i

Autor: Mariusz Grzelak Tadeusz Płużański

Tadeusz Płużański tylko dla se.pl: Duracz wiecznie żywy

2018-06-23 6:14

Dyrektorem szkoły im. Duracza był Igor Andrejew, który chwalił się, że „wszystkie przedmioty są wykładane zgodnie z założeniami marksizmu-leninizmu”, oraz Gustaw Auscaler. Obaj, jako sędziowie Sądu Najwyższego, 20 października 1952 r. utrzymali wyrok śmierci na gen. Emila Fieldorfa „Nila”. Szczątków polskiego generała do dziś nie udało się odnaleźć.A przed momentem Wojewódzki Sąd Administracyjny nakazał, aby na warszawskich Bielanach zlikwidować ulicę Zbigniewa Romaszewskiego i przywrócić Teodora Duracza. Pogratulować!

kraj w potokach krwi bratniej. Waszym świętym obowiązkiem jest uchronić kraj przed tymi, którzy walczą ze wszystkim co jest postępowe w Polsce. (...) Twardsze dłonie dla zdrad reakcji, czujniejsze oko (...) w walce o lepszą, szczęśliwszą demokrację polską!”.
Czyje to słowa? Lubnauer? Schetyny? Czarzastego? Albo Róży Marii Barbary Gräfin von Thun und Hohenstein? Bynajmiej! To wypowiedź jednego z najważniejszych funkcjonariuszy stalinowskiego państwa, ober-ubeka Jakuba Bermana.
Mówił do młodych sędziów, prokuratorów, adwokatów, aby w ramach komunistycznego bezprawia mordowali sądowo polskich niepodległościowców. Nie byli prawnikami, tylko „sędziami nowego typu” - po ukończeniu przyspieszonych kursów zawodowych wydawali wyroki śmierci pod dyktando „ludowej” władzy.
„W nowej Polsce prawo może stosować ten, kto rozumie i odczuwa potrzebę dokonania przewrotu”. To nie Zbigniew Ziobro ani inny funkcjonariusz „PiS-owskiej dyktatury”. To kolega Jakuba Bermana Leon Chajn, stalinowski wiceminister sprawiedliwości.

Te młode kadry „nowego typu” były wykuwane w szkołach im. Teodora Duracza. Placówka nieprzypadkowo otrzymała taką nazwę. Duracz to przedwojenny komunista. W oficjalnych dokumentach partyjnych domagał się np. oddania Niemcom „okupowanych” przez Polskę: Pomorza Gdańskiego i Górnego Śląska. Przed sądami II RP bronił działających na szkodę Polski komunistycznych działaczy i szpiegów. W procesie łuckim w 1934 r. wśród 57 osób oskarżonych o chęć oderwania od Polski jej południowo-wschodnich Kresów i obalenia przemocą ustroju państwa polskiego w celu wprowadzenia komunistycznej dyktatury był Ozjasz Szechter, wpływowy członek Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy, ojciec Adama Michnika. Jego przyrodni brat - Stefan Michnik - ukończył potem „Duraczówkę” i skazywał Polaków na śmierć.
Dyrektorem szkoły im. Duracza był Igor Andrejew, który chwalił się, że „wszystkie przedmioty są wykładane zgodnie z założeniami marksizmu-leninizmu”, oraz Gustaw Auscaler. Obaj, jako sędziowie Sądu Najwyższego, 20 października 1952 r. utrzymali wyrok śmierci na gen. Emila Fieldorfa „Nila”. Szczątków polskiego generała do dziś nie udało się odnaleźć.
A przed momentem Wojewódzki Sąd Administracyjny nakazał, aby na warszawskich Bielanach zlikwidować ulicę Zbigniewa Romaszewskiego i przywrócić Teodora Duracza. Pogratulować!