W środę na polityków PiS jak grom z jasnego z nieba spadła informacja, że za kilkanaście miesięcy będą musieli wyprowadzić się z wieloletniej siedziby partii przy ul. Nowogrodzkiej. Ze swojego gabinetu będzie więc musiał wynieść się Jarosław Kaczyński. - Gabinet prezesa to zawsze było specjalne miejsce. Ma dwa wyjścia i zawsze znajdował się w nim taki specjalny, malutki barek, z którego czasami korzystaliśmy. Prezes wkładał tam różne nalewki przywożone przez lokalnych producentów – wspomina z uśmiechem Elżbieta Jakubiak (54 l.), minister sportu w rządzie PiS i szefowa gabinetu politycznego prezydenta Lecha Kaczyńskiego (+61 l.). Spotkania z prezesem w jego gabinecie wspomina też Witold Waszczykowski (62 l.). - On jest gawędziarzem. Rozmowy niejednokrotnie trwały nawet po kilka godzin! - wyznaje.
Do gabinetu prezesa nie wszyscy mają dostęp. Na spotkanie czeka się czasami nawet po kilka godzin! Dotyczy to także ministrów. - Zabawna była wizyta Rexa Tillersona (67 l.), który przyjechał do prezesa i te amerykańskie kolumny musiały wjeżdżać i wyjeżdżać, a tam bardzo mało miejsca było. No i w tym swoim pokoiku prezes przyjął sekretarza stanu, USA… - mówi nam były bliski współpracownik Kaczyńskiego.
Nad wszystkim oczywiście czuwa pani Basia, czyli Barbara Skrzypek, jedna z najbardziej zaufanych osób prezesa. - Wie wszystko, wszystkich zna – mówi Elżbieta Jakubiak. Pani Basia ma oczywiście swój sekretariat zaraz przy pokoju Kaczyńskiego. W gabinecie znajduje się także łazienka z prysznicem, a tam mnóstwo nieużywanych kosmetyków, które prezes hurtowo dostaje od partyjnych działaczy niższego szczebla.
- W hotelu, który powstanie w miejscu siedziby PiS, powinni przewidzieć specjalny, jeden pokój na gabinet prezesa – żartuje Elżbieta Jakubiak.
Najlepszy sprzęt AGD i RTV w najlepszych cenach. Zobacz rabaty na Media Expert promocje.