Tusk pożądany

i

Autor: East News Tusk pożądany

Tego SZCZERZE się nikt nie spodziewał. Duży sukces Donalda Tuska po powrocie

2019-12-15 18:27

Były premier poświęcił pięć tygodni na napisanie swojego dziennika. Jego zapiski spotkały się z dużym zainteresowaniem czytelników, którzy w ciągu dwóch dni wykupili niemal cały nakład. Na kolejne egzemplarze trzeba poczekać do środy, będą to książki z drugiego nakładu.

W niedzielę miała miejsce promocja książki "Szczerze" autorstwa Donalda Tuska. Były premier i były przewodniczący Rady Europejskiej zaprezentował w niej własne spojrzenie na stan spraw europejskich, pozwolił zajrzeć czytelnikom za kulisy wielkiej polityki i poznania z bliska najważniejszych przywódców. Autor opisuje nie tylko swoje pierwsze kroki w nowej roli, ale i całe procesy polityczne dziejące się wokół. Wie spraw opisanych w książce ma wymiar osobisty, czego nie kryje polski polityk. Jak sam zaznaczył na spotkaniu z czytelnikami poświęcił pięć tygodni, by zebrać wszystkie materiały, ściągnąć całe archiwum wpisów, napisać i zredagować całość. Tymczasem w wielu księgarniach nie można kupić jego książki. Powód?

"Książka sprzedaje się w ekspresowym tempie" – powiedziała Nina Graboś, dyrektor do spraw komunikacji korporacyjnej w wydawnictwie Agora. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie w ciągu dwóch dni sprzedano niemal cały pierwszy nakład czyli blisko 50 tys. egzemplarzy książki. - Już w środę będą książki z drugiego nakładu – usłyszeliśmy. Donald Tusk poinformował, że ważną kwestią dla niego był termin publikacji. - Chciałem, aby ukazała się przed Świętami. Na święta ludzie kupią książkę na prezent, a kto kupiłby ją po świętach - żartował. Olbrzymie zainteresowanie książką "Szczerze" było widać również podczas spotkania z czytelnikami. W ciągu dwóch dni sprzedano wszystkie wejściówki, łącznie bilety kupiło 750 osób. Po spotkaniu wielu sympatyków byłego premiera stało w długiej kolejce, by zdobyć autograf polityka. Mieli po dwie, trzy, cztery, a nawet po pięć książek. - Dla rodziny. Dla znajomych. Na prezent pod choinkę – mówili czytelnicy.