Jeśli ktoś przechodzi na emeryturę w czerwcu, jego świadczenie jest mniejsze nawet o kilkaset złotych niż gdyby stał się emerytem na przykład w maju czy listopadzie. Wie o tym każdy senior, bo ZUS uprzedza Polaków o tej zasadzie. Winny temu jest skomplikowany mechanizm waloryzacji pieniędzy zgromadzonych na koncie w ZUS. Antoni Kolek, prezes Instytutu Emerytalnego tłumaczy, że w ciągu 11 miesięcy roku fundusze emerytów są podwyższane o wskaźnik roczny i kwartalny. – Natomiast w czerwcu są podwyższane tylko o wskaźnik roczny. Stąd mniejsze świadczenie – mówi Kolek.
W związku z pandemią koronawirusa spodziewany jest duży wzrost liczby emerytów latem tego roku. Ponieważ rząd nie chciał, aby seniorzy musieli zwlekać ze złożeniem wniosku, zrobiono wyjątek. W Tarczy Antykryzysowej 3.0 zamrożono tradycyjny czerwcowy mechanizm. – W przepisach zapisano, że w czerwcu 2020 r. kapitał emeryta zostanie zwaloryzowany zarówno rocznie i kwartalnie. To dobry ruch. Niestety to przepis jednorazowy, a nie systemowy, więc w przyszłym roku czerwcowi emeryci znowu będą w gorszej sytuacji – komentuje Antoni Kolek.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup gazetę