W piątek rano w Sejmie odbyło się pierwsze czytanie komisyjnego projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w zakresie wynagradzania osób sprawujących funkcje publiczne oraz o zmianie ustawy o partiach politycznych. To właśnie w tym projekcie, który został przyjęty w czwartek przyjęła Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych, jest zapis o podwyższeniu płac dla parlamentarzystów, ale też prezydenta, premiera, ministrów, a także wprowadzenie pensji pierwszej damy.
Sprawą zajęto się właśnie teraz, w okresie, gdy Polacy zmagają się z koronawirusem i jego konsekwencjami gospodarczymi. To najwyraźniej sprawiło, że głos postanowił zabrać Donald Tusk. Były premier nieźle się zezłościł na powstałe plany, a wyraz temu dał na Twitterze.
SPRAWDŹ: Agata Duda dostanie pensję za bycie pierwszą damą. Oszałamiająca kwota
Tusk napisał wprost, co o tym myśli: - Perfect Timing Day: przyznać wielkie podwyżki prezydentowi, rządowi i parlamentowi w rocznicę strajku 1980, w czasie rewolucji u najbliższego sąsiada, w szczycie pandemii, kiedy zaczyna się głęboka recesja.