W rocznicę tragedii zabrakło władz Ukrainy, byli za to banderowcy

2018-02-26 19:45

W Hucie Pieniackiej, podczas uroczystości upamiętniających Polaków zamordowanych przez Ukraińców nie było żadnych przedstawicieli władz ukraińskich – zauważył w Radiu Plus poseł ruchu Kukiz’15 Tomasz Rzymkowski. Byli za to ludzie gloryfikujący Banderę.

Gość programu Sedno Sprawy Jacka Prusinowskiego nie krył oburzenia przebiegiem uroczystości w Hucie Pieniackiej. „Podczas tych uroczystości upamiętniających, nawet nie było wspólnej modlitwy ze strony Ukraińców, były w zamian za to tablice, które fałszowały historię no i grupa banderowców, właśnie tych dżentelmenów których sobie w Polsce nie życzymy z czerwono czarnymi flagami, których  bohaterowie dokonali tej masakry ponad 1000 Polaków, osób cywilnych przede wszystkim kobiet i dzieci – mówił polityk Kukiz’15. 
Poseł został zapytany o słowa premiera Jana Olszewskiego, który w wywiadzie dla „Super Expressu” określił połączenie w ustawie o IPN kwestii Holokaustu i zbrodni ukraińskich nacjonalistów jako rzeczy dziwacznej, połączenia dywersji z obsesją oznajmił, że ustawa w pierwotnej wersji, przygotowanej przez Kukiz’15 w ogóle nie dotyczyła Holokaustu.
„Nasza ustawa, którą złożyliśmy była osobną ustawą tam nie było żadnych przepisów dotyczących tematyk żydowskich, holokaustu, kwestii polskich obozów. Nasza ustawa była bardzo krótką ustawą dotyczącą dodania nowego zadania Instytutowi Pamięci Narodowej, nie zawiera żadnych norm sankcjonujących o charakterze prawno karnym. To było wyłącznie zadanie IPN. Oprócz zadania jakim jest ściganie i badanie zbrodni komunistycznych i nazistowskich proponowaliśmy dodanie zbrodni ukraińskich nacjonalistów i ukraińskich organizacji kolaborujących z III Rzeszą Niemiecką. I to jest tylko i wyłącznie tyle” – podsumował poseł Rzymkowski.