Wiceminister spraw wewnętrznych o koronawirusie w Polsce: Sytuacja jest WYJĄTKOWA [WIDEO]

W każdym województwie ma powstać co najmniej jeden szpital dedykowany wyłącznie chorobom zakaźnym. - Chodzi o to żeby pacjenci, inni chorzy nie krzyżowali się z tymi zakażonymi koronawirusem czy inną chorobą zakaźną - zapowiada Paweł Szefernaker i dodaje, że w każdym takim szpitalu będzie przygotowany oddział intensywnej terapii po to, żeby w razie gorszego samopoczucia pacjenta z koronawirusem natychmiast przetransportować go na OIOM. - W każdym powiecie mają być także przygotowane miejsca do kwarantanny zbiorowej, np. internaty, czy w ostateczności sale gimnastyczne - mówi gość "Expressu Biedrzyckiej".

ZAMKNIĘTE SZKOŁY, PLACÓWKI KULTURALNE, ZAKAZ IMPREZ MASOWYCH. A CO Z KOŚCIOŁAMI?

Episkopat zaapelował we wtorek o zwiększenie liczby mszy świętych. "W związku z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego, aby nie było dużych zgromadzeń osób, proszę o zwiększenie – w miarę możliwości – liczby niedzielnych Mszy Świętych w kościołach, aby jednorazowo w liturgiach mogła uczestniczyć liczba wiernych odpowiednia do wytycznych służb sanitarnych" – czytamy w komunikacie Episkopatu. Taki apel wzbudził szereg kontrowersji, tym bardziej, że w trosce o nierozprzestrzenianie się wirusa wydano decyzję o zamknięciu placówek oświatowych, kin, teatrów, filharmonii i innych miejsc, gdzie spotykają się duże skupiska ludzi.

Wiceminister Szefernaker jednak w apelu duchownych nie widzi nic dziwnego. - Trzeba rozmawiać z przedstawicielami związków wyznaniowych (…) jednak w wielu tego typu sytuacjach, epidemii, w historii Polski i świata modlitwa i wiara jest dla wielu osób ważnym elementem i te wolności nie powinny być ograniczane - mówi Szefernaker.

ZOBACZ CAŁĄ ROZMOWĘ W "EXPRESSIE BIEDRZYCKIEJ":

W KAMPANII PREZYDENTA DUDY POPEŁNIONO BŁĘDY

Paweł Szefernaker przyznaje także, że kampania prezydenta nie jest idealna. - W pierwszych tygodniach kampanii zostały popełnione pewne błędy, wynikające z pojawienia się pewnych punktów zwrotnych. I trzeba na nie reagować. W 2015 r. sztab liczył 10-15 osób nie pełniących funkcji publicznych, dzięki czemu skupiały się one wyłącznie na kampanii i łatwiej było zapanować nad przekazem niż w momencie, kiedy bierzemy odpowiedzialność za Polskę, choćby za walkę z koronawirusem (…) gwarantuję, że sztab nadal będzie koordynował kampanię - mówi Szefernaker, że komunikacja powinna być "dużo bardziej spójna". - Jeżeli mamy Kancelarię Prezydenta, która organizuje jego życie, mamy partię, mamy klub parlamentarny, mamy Kancelarię Premiera, ministerstwa… warto żeby decyzje związane z komunikacją były podejmowane spójnie, żeby było koordynowane. Nie może być takiej sytuacji jak się zdarzyła, że rzecznik prezydenta mówi co innego niż szef Kancelarii Premiera, pan minister Michał Dworczyk. Po paru godzinach panowie się spotkali, porozmawiali i ta spójność przekazu już była. Trzeba wyciągać z tego wnioski i jestem przekonany, że takie sytuacje już się nie powtórzą.