Wiktor Świetlik

i

Autor: Super Express

Wiktor Świetlik: Siedem żyć Platformy

2021-03-04 6:59

„Pogłoski o mojej śmierci są mocno przesadzone” kpił Mark Twain i dedykowałbym ten cytat wszystkim tym, którzy uważają Platformę Obywatelską za politycznego trupa, bo gdzieniegdzie Szymon Hołownia wyłuskuje jej ludzi. I PO i SLD miały już po kilka razy być martwe, a PiS nigdy nie wrócić do władzy. Tylko z litości nie przypomnę nazwisk geniuszy, którzy to wieszczyli.

To prawda, PO skręca w lewo. Potem zapewne ze dwa razy skręci w prawo, a potem w lewo, bo chyba już nawet najbardziej oddani fani tej partii nie wierzą, że wciąż ma jakiś program. To prawda, pogrążona była w wewnętrznych konfliktach, a niektórzy – także jej potencjalni wyborcy – pamiętają, że państwo Tuska było cokolwiek odległe od praworządnego raju z troską pochylającego się nad kwestią wolności słowa, gwarancji swobód zrzeszania, transparentności funkcjonowania aparatu sprawiedliwości i tym podobnych. Platforma ma wiele podobnych defektów, a Szymon Hołownia i jego formacja, w gruncie rzeczy prezentują się jako taka inna Platforma, podobna, ale bez wszystkich obciążeń wynikających z ośmioletnich rządów tej formacji i typów w rodzaju Sławomira Nowaka.

Tyle, że taka partia już była. Nazywała się Nowoczesna. Trochę nie pomógł jej beztroski lider, trochę chaos w finansach, ale nie da się tym całkowicie wytłumaczyć zupełnego zniknięcia formacji – dla przypomnienia – równie prężnej swojego czasu w sondażach, co dziś twór Hołowni. SLD miały wyeliminować rozmaite nowe lewice, a ostatecznie wjeżdżały do europarlamentu i parlamentu dzięki łasce Włodzimierza Czarzastego i innych postkomunistów. Secesjoniści z PiS, którzy mieli tworzyć „nowe jakości na prawicy” albo wracali z podkulonym ogonem, choćby i jako koalicjanci, albo lądowali u Tuska. Skąd to wszystko? Ze struktur.

Z oddziałów terenowych partii, ludzi, którzy są gotowi zasuwać, latami tworzonych sieci formalnych i nieformalnych powiązań, klientyzmu. Pamiętacie Sławomira Neumanna, który terenowym działaczom PO obiecywał, że żaden sąd ich nie skaże? Niechby i Szymon Hołownia takie rzeczy obiecywał to kto mu uwierzy? Skąd miałby takie wpływy, jak je wyrobił, jak ustawił sędziów, przez prowadzenie „Mam talent!”? A partia Neumanna rządziła osiem lat.

Struktury i układy są jak korzenie. Stare, a w Polsce PO i PiS to już stare partie, te korzenie zapuszczane są latami, może drzewo zmarnieć, ale wykończyć je wiatrowi dużo trudniej niż najbardziej strzelistego i strojnego, ale nieukorzenionego młodziaka. Dlatego jeśli dziś miałbym obstawiać kto przetrwa, czy Polska 2050, czy PO, zdecydowanie postawiłbym na tę pierwszą. Szczególnie, że te wszystkie partie z numerami w nazwach, nie miały u nas zbyt długiego żywota.