Stefan Niesiołowski

i

Autor: Maciej Kulczyński/Super Express Stefan Niesiołowski

Wreszcie zabrali posłom kasę za... lenistwo! O co chodzi?

2019-06-27 6:48

Jak ukarać leniwego polityka? Najlepiej uderzyć go po kieszeni! Przekonali się o tym posłowie, którzy do końca kwietnia nie złożyli w Sejmie oświadczeń majątkowych. Rekordzistą, spóźnionym o miesiąc, jest Jacek Wilk (45 l.), członek Konfederacji. Stracił ponad 8 tys. zł, czyli całe, miesięczne uposażenie! – Przyszedł się tłumaczyć dopiero jak nie dostał przelewu – komentuje jeden z naszych informatorów.

Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych zajmowała się posłami, którzy byli na tyle leniwi, że nie chciało im się złożyć na czas oświadczeń majątkowych. Gapowiczów jest aż ośmioro. To m.in. Jacek Wilk, Stefan Niesiołowski (75 l.) z PSL-UED, Agnieszka Pomaska (39 l.) z PO i Dariusz Kubiak (48 l.) z PiS.

Jak tłumaczą się z lenistwa? Robert Majka (57 l.) z Konfederacji pisał o „kumulacji obowiązków poselskich”, zaś Pomaska zwalała wszystko na... gapiostwo pracowników biura poselskiego. – Po prostu zapomniałem – stwierdził szczerze Paweł Grabowski (33 l.) z Kukiz’15.

Jedno jest pewne: im dłuższe opóźnienie, tym niższe uposażenie. Niesiołowski, spóźniony o 8 dni, stracił ponad 2 tys. zł. Elżbieta Zielińska (31 l.), posłanka od Kukiza, za 11 dni spóźnienia, dostała aż o 2,8 tys. zł mniej! Absolutnym rekordzistą jest Wilk. Nie dość, że stracił całe uposażenie i nie wytłumaczył się z lenistwa, to jeszcze spóźnił się na posiedzenie komisji regulaminowej! – Jak nie idzie, to nie idzie – śmiali się z niego posłowie.