Andrzej Duda, Rafał Trzaskowski

i

Autor: East News Andrzej Duda, Rafał Trzaskowski

Wybory 2020. Rodzina mężczyzny ułaskawionego przez prezydenta pozywa Fakt. Kwota szokuje

2020-07-07 13:01

Złożę dzisiaj pozew przeciwko Ringier Axel Springer (wydawca Faktu - przyp. red.) o ochronę dóbr osobistych z żądaniem zapłaty 1 mln zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdy doznane przez klientki - poinformował mec. Krzysztof Wąsowski, pełnomocnik partnerki i córki mężczyzny ułaskawionego przez prezydenta.

Pozew zostanie złożony przed zaplanowaną we wtorek na godzinę 14 konferencją mecenasa przed Sądem Okręgowym w Warszawie, przy al. Solidarności 127. Podkreślił, że na konferencji prasowej będzie sam, bez udziału pokrzywdzonych.

Wskazał, że pozew dotyczy ochrony dóbr osobistych z żądaniem zapłaty 1 mln zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdy doznane przez klientki.

W minionym tygodniu w "Fakcie" opisano sprawę ułaskawienia przez prezydenta mężczyzny skazanego za przestępstwo seksualne na małoletniej córce. Akt łaski dotyczył skrócenia zakazu zbliżania do osób pokrzywdzonych. "Fakt" napisał, że prezydent "pomógł bestii, która seksualnie znęcała się nad własnym dzieckiem". "Trzymał córkę, bił po twarzy i wkładał rękę w krocze. Panie prezydencie, jak Pan mógł ułaskawić kogoś takiego" - pytała na pierwszej stronie gazeta.

W poniedziałek mec. Wąsowski przekazał oświadczenie obu kobiet, które - jak ocenił - "jest świadectwem osobistego dramatu i ogromnej krzywdy, jakiej te kobiety doznały w wyniku bezprecedensowego i wyjątkowo brutalnego ataku ze strony wydawanego przez wydawnictwo Ringier Axel Springer dziennika Fakt".

"Jesteśmy zwykłą rodziną, która - mimo okropnego dramatu, jaki był w przeszłości naszym udziałem - próbuje poukładać swoje życie i stanąć na nogi. Wiele lat temu nasz tata i partner dopuścił się strasznego przestępstwa. Do naszej tragedii doprowadziła jego choroba alkoholowa. Zanim w nią wpadł, był dla nas normalnym człowiekiem. Niestety jego alkoholizm doprowadził do dramatu. To my same poinformowałyśmy organy ścigania o tym, co się stało, a nasze zeznania doprowadziły do wydania sprawiedliwego wyroku, który w całości odbył" - podkreśliła partnerka i córka ułaskawionego.

Podkreśliły, że "po długich latach, w czasie, w których nie kontaktowałyśmy się ze sprawcą naszego cierpienia, okazało się, że przeszedł skuteczną terapie i wyleczył się z alkoholizmu".

"Wybaczyłyśmy i długo odbudowywałyśmy zaufanie. Dlatego wiemy, że, nasz tata i partner się zmienił. Zwróciłyśmy się do pana prezydenta o prawo łaski. Prawie dwa lata o nic nie zabiegałyśmy. Nie dla niego, bo on całą karę odsiedział w więzieniu, co do jednego dnia, ale dla nas. Chciałyśmy tylko móc się z nim na co dzień widywać. Nic więcej" - napisały w oświadczeniu.

"Jesteśmy bardzo wdzięczne panu prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że dał nam szansę na normalne i spokojne życie. Wszystko wskazywało że tak się stanie. Aż do ostatniego tygodnia. Nie spodziewałyśmy się że nasze prawo do godnego życia i oderwania się od dramatycznej i smutnej przeszłości zostanie tak bezwzględnie złamane i wykorzystane do brudnej kampanii politycznej" - dodały.

Wybory inne niż wszystkie. Reżim sanitarny na wyborach prezydenckich