Urna wyborcza

i

Autor: Grzegorz Kluczyński Wybory 2020. Gdzie głosować w Poznaniu?

Wybory do Parlamentu Europejskiego 2019. Wyniki. Było blisko, a jednak...

2019-05-26 20:58

Wyścig do Parlamentu Europejskiego trwał do ostatniej chwili. Frekwencja wyborcza okazała się rekordowa, a nieoficjalne wyniki sondażowe exit poll z godz. 19:00 wskazują na nieznaczną wygraną PiS! Jeśli pracownie badawcze się nie pomyliły, partia rządząca zwyciężyła z Koalicję Europejską o włos, czyli 3 pkt. procentowe! – Jarosław Kaczyński wie coś o społeczeństwie, czego nie wie Grzegorz Schetyna – dla „Super Expressu” komentuje Jakub Majmurek z „Krytyki Politycznej”.

Jeśli badacze z pracowni Ipsos się nie pomylili to niekwestionowanym zwycięzcą jest Jarosław Kaczyński. Nieoficjalnie (wyniki na godz. 20:30 – red.) wiadomo, że PiS odnotował wynik 42,4 proc. Numerem dwa jest Koalicja Europejska, którą poparło 39 proc. uprawnionych Polaków. Podium zamyka Wiosna Roberta Biedronia z wynikiem 6,6 proc. Swoich europosłów zyska także Konfederacja KORWiN Braun Liroy Narodowcy, którą poparło 6,1 proc. uprawnionych do głosowania. Jak wyniki sondażowe przełożą się na mandaty? Jeśli się potwierdzą, PiS zyska 24 mandaty, a PO 22. Wiosna i Konfederacja będą miały po 3 europosłów.

Największymi przegranymi są ludzie Pawła Kukiza. Według sondaży nie przekroczyli progu wyborczego, odnotowali 4,1 proc. poparcia. Bez europosłów zostali także politycy Komitetu Lewicy razem.

– Jarosław Kaczyński wie coś o społeczeństwie, czego nie wie Grzegorz Schetyna. Udało mu się zmobilizować swój elektorat. PiS może mówić o dużym zwycięstwie w wyborach, które miały dla niego nie być łatwe – dla „SE” mówi Majmurek. Dlaczego to miały być trudne wybory dla PiS? Bo większa frekwencja miała sprzyjać Koalicji Europejskiej z PO na czele.

Według danych Ipsos, w niedzielę zagłosowało 43 proc. wyborców. Taka liczba robi wrażenie, bo przypomnijmy, że do tej pory w żadnych eurowyborach frekwencja nie przekroczyła 25 proc.

Chociaż rekordowo wielu z nas poszło zagłosować, zwycięski okazał się PiS. Jak tę sytuację widzą specjaliści? – Wyższa frekwencja wyższej frekwencji nierówna. W tym wypadku do urn przyszło więcej wyborców, którzy nie są zadeklarowanymi wyborcami konkretnej partii. To zadziałało na rzecz PiS – komentuje prof. Rafał Chwedoruk, politolog. – Koalicja Europejska potrafiła zmobilizować tych, którzy i tak już byli zmobilizowani. Nie potrafiła jednak zdemobilizować tych, którzy wahali się w swoich preferencjach – dodaje.

Co dalej z opozycją? – Ten wynik stawia pod znakiem zapytania przyszłość Koalicji Europejskiej i proces zjednoczeniowy po stronie opozycyjnej. PiS może mówić o dużym zwycięstwie, choć nikt go nie obstawiał – komentuje nam Paweł Lisicki, szef „Do Rzeczy”.

Spośród 866 kandydatów do Parlamentu Europejskiego wybraliśmy 52 posłów, ale na razie zostanie obsadzonych 51 mandatów. Wszystko z powodu Wielkiej Brytanii, która szykuje się do brexitu. Ostatni z wybranych europosłów będzie musiał poczekać na opuszczenie przez Brytyjczyków szeregów UE i wówczas zasiądzie w Parlamencie Europejskim.

Słupki

i

Autor: Infografika Super Express Słupki