Wybory prezydenckie. Beata Szydło kontra Elżbieta Witek. Miażdżąca opinia! SONDAŻ

Beata Szydło dała się poznać jako premier, a dodatkowo była odpowiedzialna za kampanię prezydencką Andrzeja Dudy. To sprawia, że dla wielu wydaje się być idealną kandydatką na jego następczynię. Jednak obecna marszałek Sejmu, Elżbieta Witek, również cieszy się uznaniem i szacunkiem kolegów z partii Jarosława Kaczyńskiego. Która z nich byłaby lepszym prezydentem? Nasz sondaż dał zaskakujące wyniki. Wygląda na to, że pojedynek obu pań byłby bardzo wyrównany: na Beatę Szydło wskazało 52 proc. respondentów, a na Elżbietę Witek 48 proc. Spytaliśmy profesora Antoniego Dudka z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, politologa, jak ocenia te wyniki. Jego opinia była miażdżąca. - Dla mnie nie ma zasadniczej różnicy między Elżbietą Witek i Beatą Szydło. Obie święcą odbitym blaskiem Jarosława Kaczyńskiego. Chyba mało kto myśli o nich jako o samodzielnie myślących polityczkach, a prezydent powinien być niezależny. Są nawet wątpliwości wobec niezależności obecnego prezydenta, Andrzeja Dudy - powiedział.

Sprawdź: Elżbieta Witek i Beata Szydło powalczą o schedę po Andrzeju Dudzie. Którą wybierze prezes? [NASZ NEWS]

NIŻEJ GALERIA ZDJĘĆ OBU PAŃ ORAZ ICH MĘŻÓW. ZOBACZ KONIECZNIE!

Innego zdania jest natomiast Tadeusz Cymański z PiS. - Mamy szczęście, ze jest urodzaj dobrych kandydatów. Obie panie są świetne i cały czas zdają egzamin. Beata Szydło i Elżbieta Witek mają ogromne doświadczenie w Sejmie, a to duży atut - powiedział nam, ale nie chciał wskazać swojej faworytki.

Ekspert przy zwrócił jednak uwagę na inny problem. -  Jeszcze nigdy w historii wyborów prezydenckich w Polsce w drugiej turze nie było jednej, a co dopiero dwóch kobiet. Może to wskazywać na to, że Polacy jeszcze nie są gotowi na kobietę-prezydenta - stwierdził prof. Dudek w rozmowie z "Super Expressem". Tadeusz Cymański ma z kolei nadzieję, że niedługo będzie mógł mówić per pani prezydent.

Badanie zrealizowane przez Instytut Badań Pollster w dniach 22-23.11.2021 roku metodą CAWI na próbie 1016 dorosłych Polaków. Maksymalny błąd oszacowania wyniósł około 3%.