Zakład Ubezpieczeń Społecznych

i

Autor: Bartosz Krupa/East News Prawnicy alarmują. ZUS przyjrzy się samozatrudnionym. Co będzie sprawdzać?

Emerytura dla stulatka 2020 wysoka. Głodowe emerytury Polaków od 2039 r.

2020-09-21 10:34

Przybywa Polaków, którym przysługuje emerytura dla stulatka. Liczba osób w Polsce, które ukończyły 100 lat, rośnie z roku na rok. Obecnie oddziały ZUS wypłacają świadczenia honorowe dla 2,2 tys. emerytów, którzy osiągnęli ten wiek. W 2018 r. było ich 2 tys. Najwięcej z nich żyje na Mazowszu - aż 402, najmniej w woj. opolskim - tylko 38.

Emerytura dla stulatka jest coraz wyższa. Świadczenie honorowe to od 1 marca 2020 r. - 4294 zł brutto, wypłacane każdego miesiąca. Rok wcześniej było to 3731 zł, dwa lata temu 3536 zł – informuje ZUS. Do tego dochodzi świadczenie wynikające z przepracowanych lat pracy.

Emerytura dla stulatka plus

- Świadczenie honorowe przysługuje wszystkim osobom, które ukończyły 100 lat. Niezależnie od tego, czy otrzymują już emeryturę bądź rentę. Seniorom pobierającym już emeryturę lub rentę świadczenie honorowe przyznawane jest z urzędu – mówi prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Jeśli seniorowi wypłacana jest już emerytura lub renta, ZUS po ukończeniu stu lat przyznaje dodatkowe świadczenie honorowe automatycznie, bez konieczności składania wniosku. Są jednak osoby, które nie pobierały wcześniej świadczenia, ponieważ nie pracowały. Dotyczy to szczególnie kobiet, które niekiedy przez całe życie zajmowały się domem i dziećmi. Powinny one złożyć odpowiedni wniosek o świadczenie honorowe i dołączyć do niego dokument potwierdzający datę urodzenia. W imieniu uprawnionego 100-latka może to zrobić także członek rodziny.

Wysokość świadczenia honorowego jest zróżnicowana. Zależy od kwoty bazowej, która obowiązywała w dniu setnych urodzin. Stanowi ona 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia za rok poprzedni, pomniejszonego o składki na ubezpieczenie społeczne. Świadczenie emerytalne jest ustalane rokrocznie i obowiązuje od 1 marca danego roku kalendarzowego do końca lutego następnego roku.

Według wyliczeń analityków, na które powołuje się ZUS, liczba 100-latków będzie stale rosła. W ciągu ośmiu miesięcy tego roku przybyło ich niemal tysiąc. Dla porównania, w całym 2018 r. przybyło 857 osób. Prognozuje się, że w 2040 r. będzie w naszym kraju 20,4 tys. obywateli w wieku 100 i więcej lat, w 2060 r. – 66,8 tys., a w 2080 r. aż 124,2 tys.

Tylko w tym roku ZUS rozpatrzył pozytywnie i przyznał 980 świadczeń honorowych dla stulatków, czyli o 123 więcej niż jeszcze w 2018 r.

Emerytury głodowe na starość

A co z pozostałymi emeryturami? Za 40 lat dwie trzecie wszystkich emerytur w Polsce osiągnie poziom świadczeń minimalnych lub jeszcze niższych. To cena, jaką zapłacimy za obniżony wiek emerytalny i niepodnoszenie wydatków na świadczenia – ostrzega Instytut Badań Strukturalnych.

Nasz system emerytalny zbankrutuje, jeśli sprawdzą się prognozy mówiące, że populacja osób 15-64 lata, czyli w wieku produkcyjnym, zmniejszy się do 2060 r. o ok. 40 proc. – z 27 mln do 16 mln osób. W tym samym czasie niemal podwoi się grupa osób w wieku emerytalnym, czyli powyżej 65. roku życia – z 6 do 11 mln osób – ocenia Instytut Badań Strukturalnych.

Ten scenariusz bankructwa może się sprawdzić. Według danych ZUS, w 2059 r. na 100 osób w wieku produkcyjnym będzie przypadało bowiem 76 osób w wieku poprodukcyjnym. W 2080 r. będzie to już tylko 69 osób.

Jak poinformowała prezes ZUS Gertruda Uścińska podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, już w prognozach przyjętych od 2036 r. na jedną osobę w wieku poprodukcyjnym będą przypadały mniej niż dwie osoby w wieku produkcyjnym. Oznacza to, że przyszłe emerytury będą znacznie niższe od tych wypłacanych teraz. Obecnie stopa zastąpienia, czyli relacja przeciętnej emerytury do średniego wynagrodzenia, to 56 proc. Według prognoz ZUS, w 2045 r. będzie to 32 proc., w 2060 - 24,9 proc., a 2080 - 23,1 proc.

Dlaczego tak się dzieje? Chodzi o kapitał początkowy, czyli sumę zgromadzonych środków na koncie emerytalnym, którą ustala się na podstawie składek opłacanych przed 1999 r. Obecnie jest on dla emerytów bardzo korzystny. Dlatego osoby, które ten kapitał mają, dostają wyższe emerytury.

- Według naszych obliczeń do 2025 r. kapitał początkowy będzie stanowił aż 56 proc. naszych świadczeń emerytalnych, ale od 2039 r. będzie już poniżej 10 proc. – poinformowała w Karpaczu prezes ZUS.

Polacy bez emerytury

Według szacunków Instytutu Badań Strukturalnych, w najbliższych latach odsetek Polaków, których świadczenie z ZUS nie przekroczy minimalnej emerytury, wzrośnie do ponad 20 proc. W 2060 r. prawie 2/3 wszystkich emerytur będzie na poziomie minimalnym lub niższym.

To nie koniec złych informacji. Drastycznie rośnie liczba osób, które nie mają prawa nawet do minimalnej emerytury. W 2011 r. takich osób było ok. 24 tys., na koniec 2018 r. już 219 tys. Po marcowej waloryzacji emeryturę niższą niż minimalna pobiera ponad 333,4 tys. osób - o ponad 53,5 tys. więcej niż w marcu ubiegłego roku. Według szacunków Federacji Przedsiębiorców Polskich, w 2030 r. bez prawa nawet do najniższego świadczenia emerytalnego będzie 615 tys. naszych rodaków.

TWO