Jarosław Kaczyński, sala obrad

i

Autor: Piotr Grzybowski/Super Express, Marek Kudelski/Super Express Jarosław Kaczyński, sala obrad

Tyle zarobią posłowie w 11 dni! Włos jeży się na głowie

2020-09-10 5:28

Takim to się powodzi! 11 dni – tyle łącznie podebatują posłowie na Wiejskiej ... do końca roku! A przecież nie ma jeszcze nawet połowy września! O harówce trudno więc mówić, ale za te kilkanaście dni w sejmowych ławach wybrańcy narodu dostaną gigantyczne pieniądze.

Takim to się powodzi! 11 dni – tyle łącznie podebatują posłowie na Wiejskiej ... do końca roku! A przecież nie ma jeszcze nawet połowy września! O harówce trudno więc mówić, ale za te kilkanaście dni w sejmowych ławach wybrańcy narodu dostaną gigantyczne pieniądze.

Z harmonogramu prac Sejmu jasno wynika, że do końca 2020 r. posłowie przesadnie się nie przepracują. Przewiduje on bowiem zaledwie 11 dni posiedzeń plenarnych. Na wrzesień zaplanowane były... całe dwa dni posiedzeń! Najwięcej napracują się w grudniu, bo „aż” pięć dni. Tymczasem tego, co zarobią do końca roku za „pracę” w Sejmie, wybrańcom narodu mogą pozazdrościć setki tysięcy Polaków! Ale... czy się stoi, czy się leży, posłom pensja się należy. I to więcej niż godna. Uposażenie plus dieta poselska to łącznie 10,5 tys. zł. A zatem za 11 dni pracy od września do grudnia dostaną naprawdę dobre pieniądze – w sumie do kieszeni wybrańców narodu wpadną aż 42 tys. zł! Przypomnijmy, że jeszcze niecały miesiąc temu politycy chcieli przyznać sobie podwyżki, i to ponad 4,5 tys. zł na rękę!

Niezbyt zapracowanych posłów bierze w obronę Kancelaria Sejmu. „Posłowie są zaangażowani także w komisjach, podkomisjach, grupach i zespołach (...). Należy pamiętać również, że posłowie wykonują swój mandat we własnych okręgach wyborczych, co również jest stałym i bardzo ważnym elementem ich aktywności” – odpowiedziało na nasze pytania Centrum Informacyjne Sejmu.

– Na to, co wyprawiają nasi posłowie, już się nie da patrzeć. Doją społeczeństwo na wszystkie sposoby. Ja muszę przeżyć cały miesiąc za 2 tys. zł, a taki poseł na jednym posiedzeniu sejmu zarobi blisko 4 tys. Skandal i żenada. Coś wreszcie trzeba z tym zrobić! - komentuje p. Apolinariusz Jaworski (94 l.) z Wiśniewa na Mazowszu.

Express Biedrzyckiej - Artur Dziambor: Politykom trzeba odebrać koryto