W ubiegłym tygodniu rząd zadecydował, że uczniowie szkół ponadpodstawowych oraz uczelni wyższych będą uczyć się zdalnie. Dotyczyło to jednak wyłącznie stref czerwonych. Nauczanie hybrydowe obowiązywało zaś w wymienionych placówkach w powiatach żółtych (od soboty nie będzie żółtych stref, cała Polska znajdzie się w strefie czerwonej). Dziś jednak rządzący zadecydowali, by w systemie zdalnym uczyło się więcej uczniów, także młodszych roczników. I tak potwierdziły się zapowiedzi, że zdalnie będą uczyły się dzieci w klasach 4-8 w podstawówkach. - Po to, aby zmniejszyć kontakty społeczne zmniejszyć natężenie ruchu. W grupie osób do 11 roku życia poziom zakażeń jest mniejszy niż w przypadku starszych. Tak mówią badania - tłumaczył premier.
Co z młodszymi dziećmi? W ich przypadku sytuacja się nie zmienia. - Maluchy, które zaczynają szkołę, dla nich ważna jest edukacja szkolna stacjonarna ze względów psychicznych – powiedział premier.
Nie wiadomo do kiedy potrwa obecna sytuacja.
ZOBACZ TEŻ: Rząd ZABIJA gospodarkę! Zamknięta gastronomia i wielki kryzys