Tak się zmieniał Antoni Macierewicz

i

Autor: Łukasz Gągulski

ZDRADA w podkomisji smoleńskiej! Takich słów Macierewicz nie mógł się spodziewać! Co teraz?!

2021-02-23 8:55

To ci dopiero niespodziewany rozwój sytuacji! Wydawało się, że gdzie jak gdzie, ale w kierowanej przez siebie podkomisji smoleńskiej Antoni Macierewicz nie usłyszy raczej złego słowa na swój temat. No właśnie, jak się okazuje, wydawało się! Glenn Joergensen, jeden z jej członków, postanowił bardzo krytycznie wypowiedzieć się o Macierewiczu. Te słowa i apel o jego dymisję to prawdziwy cios w serce byłego szefa MON. Równie bolesne może być dla niego miejsce, w którym Joergensen wydrukował swoje oskarżenia. Co zrobi Macierewicz?

Glenn Joergensen postanowił zaatakować Antoniego Macierewicza na łamach tygodnika "Sieci", który w powszechnej opinii uchodzi za bardzo sprzyjający obecnej władzy. - Wielu z państwa szczerze zainteresowanych prawdą o tragedii smoleńskiej prawdopodobnie już się domyśliło, że w badaniu pod kierownictwem Antoniego Macierewicza dzieje się coś złego - rozpoczął swój elaborat. W jego opinii raport z 10 kwietnia 2010 roku to "dopiero pierwszy krok w maratonie", które musi podjąć Polska, aby... być bezpieczną. Później rozpoczął już konkretne, bardzo mocne oskarżenia przeciwko przewodniczącemu podkomisji, w której sam zasiada.

Zobacz: MOCNE! Lempart to kret Kaczyńskiego?! Porażające i wulgarne oskarżenia! [ZDJĘCIE]

Joergensen podkreślił, że wbrew zapewnieniom Macierewicza, że raport podkosmiji jest już gotowy, to tak naprawdę "członkowie podkomisji deklarują, iż nie znają jego finalnej wersji". Zarzut kłamstwa to jednak wcale nie był koniec, ponieważ po chwili dodał, że kiedy Antoni Macierewicz został szefem MON, wydawało się, że dla "badania tragedii smoleńskiej przychodzi złoty czas". - Tymczasem (...) mamy do czynienia nie tylko z poważnym opóźnieniem lub wstrzymaniem prac, lecz także nieodwracalnymi szkodami powstałymi w wyniku decyzji podejmowanych przez przewodniczącego - napisał bezkompromisowo Joergensen.

Kim jest z wykształcenia Macierewicz? Padniesz, jak się dowiesz czego się uczył

To wciąż nie był koniec krytycznych słów względem Macierewicza. - Obecny przewodniczący Antoni Macierewicz prezentuje żarliwy patriotyzm i przez wielu jest postrzegany jako bojownik o prawdę smoleńską. (...) Jednak kierowanie badaniami wypadku lotniczego wymaga określonych zdolności i kompetencji. Przewodniczący nie wykazał rzeczywistego, efektywnego wysiłku organizacyjnego, aby zidentyfikować wszystkie bezpośrednie i podstawowe przyczyny systemowe oraz czynniki przyczyniające się do katastrofy - ocenił, wymieniając następnie "niezrozumiałe postępowania" Macierewicza (słabe zarządzanie projektem (brak planu, harmonogramu), szkodliwe decyzje merytoryczne czy mnożenie nieuzasadnionych wątpliwości). - Przewodniczący nigdy nie zaplanował ani przedmiotu prac, ani środków, ani zasobów ludzkich w celu przesłuchania świadków, a kiedy przesłuchania te zostały podjęte z inicjatywy własnej członków podkomisji, nakazał zaprzestanie wszelkich przesłuchań świadków w fazie, kiedy zaczęli być przesłuchiwani wyżsi rangą pracownicy wojska - zaskakująco zdradził Joergensen.

Zobacz, jak zmieniał się Antoni Macierewicz na przestrzeni lat:

Krytyk Macierewicza, prywatnie mąż Ewy Stankiewicz, która również dąży do wyjaśnienia prawdy o katastrofie smoleńskiej (emisja jej filmu "Stan zagrożenia" została niedawno zablokowana w TVP w ostatniej chwili, rzekomo przez interwencję Macierewicza oraz Jarosława Kaczyńskiego) wprost stwierdził, że przewodniczący "w sposób zupełnie przypadkowy" kieruje "najważniejszym badaniem we współczesnej historii Polski", wprowadzając chaos i konflikty oraz rozpowszechniając błędne informacje w mediach.

Na koniec zapowiedział, że potrzebna jest zmiana na stanowisku przewodniczącego na osobę, która "miałaby kompetencje pozwalające przeznaczyć większość energii na dochodzenie" (jako swojego kandydata wskazując prof. Biniendę).

Jak na te słowa zareaguje Antoni Macierewicz? Ciężko uwierzyć, że puści je płazem...