Przegłosowanie przez Sejm tzw. piątki dla zwierząt wywołało prawdziwą burzę i poważnie zagroziło przyszłości Zjednoczonej Prawicy. Wszystko dlatego, że Zbigniew Ziobro zagłosował przeciw, zaś Jarosław Gowin wstrzymał się od głosu. Ostatecznie konflikt udało się zażegnać, a prawdopodobnie jeszcze 30 września poznamy nowy skład rządu. Nie oznacza to jednak koniec protestów - rolnicy i właściciele ferm futerkowych są oburzeni ustawą, która może oznaczać falę bankructw. Jak wynika z danych "Rzeczpospolitej" - aż 58 procent mięsa drobiowego przeznaczonego na eksport pochodzi z uboju rytualnego i 30 procent wołowiny.
Straty mogą więc być bardzo duże, co mocno zbulwersowało Rafała Ziemkiewicza. - Szaleństwo. Po prostu szaleństwo. PiS nawet tego nie policzył, pchając kolanem te kretyńską ustawę, bo Komendant zrobił z niej test lojalności wobec siebie (w teście zresztą, przypomnę, pp Budka i Czarzasty wygrali z Ziobrą i Gowinem) - napisał na Twitterze prawicowy publicysta i dodał hashtagi: #zdradapis #WiesZdradzona #5przeciwRolnictwu.