- Lubię Villach - powtarza Adam i trudno mu się dziwić. Przez 6 lat na austriackim obiekcie Alpenarena nie odbywały się zawody Pucharu Świata. Ale kiedy w grudniu 2001 r. gościł tu ostatni raz, Małysz pokazał lwi pazur i rozniósł rywali. To wtedy Polak ustanowił skokiem na 99,5 m rekord skoczni.
Musi dojść do siebie
Na razie jednak jego najlepszy wynik w sezonie 2007/2008 to siódma pozycja w Trondheim. Jak pozostali reprezentanci Polski, Małysz walczy z przemęczeniem. Czterokrotny zdobywca Pucharu Świata ma ułatwione zadanie, bo przeżywał w karierze trudne chwile i wychodził z nich obronną ręką. Bardziej można się obawiać o dyspozycję Kamila Stocha, Marcina Bachledy i Macieja Kota, z których żaden do tej pory nie znalazł się nawet w trzydziestce pucharowych konkursów.
Małysz powinien najszybciej dojść do siebie. Dlatego podium na ulubionej średniej skoczni jest w jego zasięgu.
Zawody na średnich skoczniach wracają po sześciu latach do kalendarza PŚ i to jest doskonała wiadomość dla Małysza.
Lepistoe ich naprawia
- Takie skocznie zawsze przynosiły mi dobre wyniki, mam nadzieję, że teraz też tak będzie. Cieszę się, że w Pucharze Świata przywrócono konkursy na normalnych obiektach - mówił Małysz przed sezonem.
Po przeciążeniu podopiecznych na treningach, trener Hannu Lepistoe wprowadza program naprawczy. Jeśli przyniesie rezultaty, można być dobrej myśli.
- Małyszowi i spółce potrzebny jest spokój w trakcie treningu, a po lekkim wyluzowaniu powinny przyjść efekty - komentuje prezes PZN Apoloniusz Tajner.
Może być w czołówce
Jan Szturc, wujek i pierwszy trener Małysza:
- Na mniejszych skoczniach Adam zawsze pokazuje się z lepszej strony. Wtedy szczególnie widać moc jego mięśni przy odbiciu. W połączeniu z dobrą techniką daje to najlepsze rezultaty. Czy stać go na podium? Jeśli odda dwa dobre skoki, będzie w czołówce.
nie przegap!
PŚ skoczków w Villach czwartek, 16.20, TVP 1
ROK TEMU MAŁYSZ SZYBCIEJ BYŁ NA PUDLE
Pierwsze podium:
2 grudnia 2006 r. w Lillehammer (3. m. w 3. konkursie PŚ)
Pierwsze zwyciĘstwo:
27 stycznia 2007 r. w Oberhofie
Adam Małysz pobił rekord skoczni w Villach, skacząc 99,5 m