Brud z czasów Gierka

2007-10-29 23:43

Nawet firma "Help" (ang. pomoc) nie pomogła... Podjęła się umycia sufitu w holu głównym Dworca Centralnego, ale zdezerterowała po dwóch dniach. Tego brudu nic nie ruszy!

Okazuje się, że miniony urok nie tak łatwo odzyskać. Futurystyczny budynek i lśniące perony, na których w 1975 roku witano towarzyszy Leonida Breżniewa i Edwarda Gierka, od lat są szare od brudu, a pasażerów witają trudnym do zniesienia smrodem. - Nie pamiętam, kiedy było ostatnie czyszczenie sufitu - przyznaje Michał Wrzosek (30 l.), rzecznik PKP.

Generalne porządki

I już wydawało się, że w tunelu zaświeciło się światełko, bo Polskie Koleje Państwowe ogłosiły generalne sprzątanie. Wynajęto specjalistów, którzy bez problemu mieli uporać się z brudem. Dworzec Centralny miał na nowo odzyskać blask sprzed lat. Ale z wielkiego czyszczenia nici!

- To już drugie przedsiębiorstwo, które zrezygnowało z pracy po podpisaniu umowy - mówi zrezygnowanym głosem Andrzej Piórkowski (52 l.), zastępca dyrektora PKP ds. zarządzania rejonem dworców kolejowych w Warszawie. - Wcześniej jeszcze jedna firma odrzuciła propozycję przed podpisaniem dokumentów - dodaje.

Kurz znowu wygrał

Firma "Help" nie od razu dała za wygraną. Robotnicy przez dwie noce pucowali sufit. Do wyczyszczenia mieli 3600 mkw., umyli zaledwie ok. 20 metrów. Potem stwierdzili, że nie są w stanie usunąć zalegającego kurzu i zaskorupiałego błota. - Pracownicy musieliby użyć tak silnych środków chemicznych, że obawiali się naruszenia przerdzewiałej konstrukcji - wyjaśnia Andrzej Piórkowski.

Na razie nie wiadomo, kiedy do hali głównej wejdzie kolejna firma, która podejmie się tego wyzwania. - Musimy po raz kolejny zacząć szukać wykonawcy, który zechce wykonać tę pracę - mówi Renata Chojnacka (34 l.), zarządzająca Centralnym.

Prędzej się zawali

Mimo zapewnień kolejarzy, że na Centralnym jest coraz lepiej, pasażerowie korzystający z tego dworca są innego zdania. - W Niemczech jest nie do pomyślenia, żeby tak wyglądał główny dworzec w jakimkolwiek mieście czy miasteczku - mówi zniesmaczona Iwona Szewc (22 l.), kelnerka pracująca w Gelsenkirchen. - A bezdomnych, którzy są zmorą Centralnego, tam po prostu nie ma - zapewnia.

Koleje zapowiadają, że przed EURO 2012 przebudują dworce Wschodni i Zachodni. Centralny ma przejść tylko gruntowny "lifting" - odmalowanie i odświeżenie. Jeśli roboty będą iść w takim tempie, to nie wiadomo, czy się skończą, zanim Centralny się zawali.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki