Scenarzyści "Na dobre i na złe" na razie milczą.
Dr Burski to łapówkarz? - Mogę tylko zdradzić, że zaskoczy to widzów. Po tym bohaterze nikt nie spodziewa się żadnych krętactw - powiedziała nam Agnieszka Krakowiak, scenarzystka serialu.
Czyżby w aferę uwikłany był niemalże kryształowy dr Jakub Burski (Artur Żmijewski 41 l.)? Przecież to wybitny specjalista i profesjonalista w każdym calu. U takiej sławy chciałoby się leczyć wielu Polaków. I może zdesperowanemu pacjentowi przyszło do głowy wręczyć lekarzowi z Leśnej Góry łapówkę? A ten się na nią skusił... Choć to prawie niemożliwe, udowodnienie przestępstwa dr. Burskiemu byłoby nawet łatwe - w końcu cały czas jest pod obstrzałem kamer...
Jak Mirosław G.?
Pewne jest, że producenci serialu czerpią pomysły na scenariusz wprost z życia. I - choć planują fabułę z dużym wyprzedzeniem, to nie pozostają obojętni na to, co dzieje się w realnym świecie.
Nie zamierzają jednak ewakuować szpitala w Leśnej Górze. Nie zorganizują też strajku lekarzy i pielęgniarek. Zamiast tego wprowadzą do serialu inny sensacyjny wątek. Być może zainspirowali się sprawą słynnego kardiologa, doktora Mirosława G., w błysku fleszy zatrzymanego w Warszawie kilka miesięcy temu przez Centralne Biuro Antykorupcyjne.
Już mataczył...
Dr Jakub Burski był już zamieszany w matactwa z receptami. A także oskarżony o podanie leku, który nie został dopuszczony do sprzedaży. Do tej pory udawało mu się wyjść obronną ręką ze wszystkich kłopotów. Czy tak będzie i tym razem?