HORROR w hotelu robotniczym dla cudzoziemców na Warmii. Wygonili go, bo chrapał, ZABIŁ ich

2019-10-14 20:31

Sądowy finał tragedii w hotelu dla cudzoziemców. Obywatelowi Indii, Jacobowi K. (29 l.), skończyła się wiza, stracił pracę, a koledzy wyrzucili go z pokoju, bo… chrapał. Zdesperowany chwycił nóż, zabił dwie osoby, a trzecią ranił. Sąd Okręgowy w Olsztynie skazał go właśnie na 14 lat więzienia.

Jacob K. pracował w przetwórni owocowo-warzywnej w Olsztynku (woj. warmińsko-mazurskie) razem z innymi cudzoziemskimi robotnikami zakwaterowany był w hotelu w pobliskich Tolejnach. Tam też w grudniu 2018 r. doszło do tragedii. Jacobowi K. właśnie kończył kontrakt i wiza. Jego współlokatorzy, pochodzący z Indii Tamilowie, szydzili z niego, a kiedy w nocy głośno chrapał, wypędzili go z pokoju. Jacob K. spędził noc w altance. Nad ranem jego brygadzista pochodzący z Egiptu zadzwonił do agencji pracy z Warszawy (która go zatrudniała), aby jak najszybciej zabrali wyrzuconego Hindusa. To doprowadziło Jacoba K. do szaleństwa. Chwycił za nóż i. Zaczął mordować współlokatorów. Egipcjanin oraz jeden z Tamilów zginęli na miejscu, kolejny Hindus zdołał uciec. Ciężko ranny trafił do szpitala.

W czasie procesu Jacob K. mówił o swojej trudnej sytuacji rodzinnej. - Od dziecka słyszałem jak zły jest mój ojciec i że ja jestem taki sam jak on. Kiedy dorosłem zrozumiałem, że ojciec jest zły, kiedy wpada w gniew, poza tym jest dobry. Choć nie miałem złych zamiarów, w gniewie popełniłem błąd – starał się usprawiedliwiać.

Sąd skazał go na 14 lat więzienia. Psychiatrzy uznali, że zaatakowanie nożem współlokatorów było przejawem „ostrej reakcja na stres” mężczyzny, który znalazł się w sytuacji bez wyjścia. Dlatego według sądu w chwili popełniania zabójstwa miał ograniczoną w stopniu znacznym poczytalność. Nie jest jednak chory psychicznie, dlatego nie uniknie więzienia. Musi też zapłacić poranionemu Hindusowi 5 tys. zł zadośćuczynienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki