Roksana R. zaginęła dwa dniu po swoim ślubie, w poniedziałek, 3 grudnia. Swemu mężowi powiedziała, że jedzie do sklepu po bułki, ale potem ślad po niej zaginął. Po niecałym tygodniu poszukiwań, ciało 24-latki odnaleziono w sobotę, 8 grudnia. Zwłoki kobiety znajdowały się w samochodzie na dnie jeziora Borówno Wielkie (woj. pomorskie). Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną śmierci 24-letniej kobiety było utonięcie. Prokuratura czeka jeszcze na wyniki badań toksykologicznych. Tymczasem mieszkańcy Skarszew mają dużo wątpliwości co do okoliczności śmierci Roksany R.
- Tam trzeba wjechać specjalnie w las. Z tego zdjęcia mniej więcej domyślam się gdzie. Albo sama to zrobiła i sama zjechała z górki w najszersze miejsce brzegowe, albo... No nie wiem, nie wiem - powiedziała jedna z mieszkanek Skaryszew.
W sprawie tajemniczej śmierci wszczęto już śledztwo. Postępowanie toczy się w kierunku 155 artykułu kodeksu karnego, który mówi: kto nieumyślnie powoduje śmierć człowieka, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.