Miller utonie w szambie

2004-03-04 1:00

Leszek Miller (57 l.) tonie od dawna. Teraz widać, że utonie z nowym koalicjantem - SZAMBEM.

Warszawa

Ostatnim ratunkiem Millera okazał się Sejmowy Zespół Absolutnych Miernot Bez Oporów, a oficjalnie Federacyjny Klub Parlamentarny. Dla utrzymania się u władzy premier ma wpuścić do rządu siedmiu ludzi Romana Jagielińskiego (57 l.). Pięciu wiceministrów i dwóch wiceprezesów państwowych agencji - to cena, jaką Leszek Miller ma zapłacić za poparcie posłów SZAMBA dla rządu. W targach była jeszcze mowa o wolnym fotelu wicemarszałka Sejmu dla samego Romana Jagielińskiego.

Ostatecznie ten stołek pozostanie jednak pusty. W kuluarach mówi się jeszcze o kilkunastu stanowiskach. Tych wieści politycy SLD jednak nie potwierdzają. W jakich resortach Leszek Miller ma oddać stanowiska ludziom SZAMBA? Tego jeszcze nie wiadomo. Nie jest też ostatecznie ustalone, komu konkretnie przypadną. SZAMBO daje przy tym SLD i premierowi wolną rękę. Byle były stołki. Leszek Miller nie ma jednak dużego wyboru. SZAMBO to zaledwie 15 posłów, a kilku z nich to starzy znajomi premiera. Choćby były minister zdrowia Mariusz Łapiński "Buc" (46 l.) czy bohater afery starachowickiej, Andrzej Jagiełło (57 l.).

To dla władzy Dlaczego Miller decyduje się na koalicję z klubem wyrzutków z SLD i Samoobrony? Jeszcze półtora miesiąca temu wysyłał ich przecież "na drzewo"? - Ta koalicja zapewni stabilizację procesu decyzyjnego w państwie - przekonuje teraz w radiowej Trójce wicepremier Józef Oleksy (57 l.). Tak naprawdę chodzi jednak o bezcenne teraz głosy SZAMBA. Będą niezbędne przy uchwalaniu planu Hausnera i ratowaniu się przed wcześniejszymi wyborami. Bez ludzi Jagielińskiego plan cięć i oszczędności wicepremiera Hausnera mógłby już dziś trafić do kosza. To zaś oznaczałoby obiecaną wiele razy przez premiera dymisję rządu i lada moment nowe wybory. A na tym SLD nie zależy.

Kogo zwolni? Po podpisaniu dokumentów o koalicji z SZAMBEM premier będzie się musiał nieźle nagimnastykować. Czeka go wyszukanie dla ludzi Jagielińskiego wolnych stanowisk albo wyrzucanie kogoś innego. Nowych utworzyć raczej nie może, bo przecież plan Hausnera to również oszczędności w administracji.

Największe osiągnięcia nowego koalicjanta Roman Jagieliński (57 l.) to ordynarny szantaż wobec szefa rządu. Premier mu nie uległ, więc jego gabinet półtora miesiąca temu utracił większość w Sejmie. Mariusz Łapiński (46 l.) Wprowadzenie niemal na siłę Narodowego Funduszu Zdrowia i co za tym idzie ostateczne rozłożenie na łopatki służby zdrowia. Andrzej Jagiełło (59 l.) Ostrzeżenie zamieszanych w gangsterskie interesy starachowickich samorządowców o planowej przeciw nim akcji CBŚ. Tomasz Mamiński (60 l.) Wykrzykiwanie w Sejmie po pijanemu "heil Hitler!" do austriackiego dziennikarza oraz urządzenie sobie ekskluzywnego biura poselskiego. Jerzy Pękała (45 l.) Pijacka burda pod Sejmem z ówczesnym kolegą klubowym Mieczysławem Aszkiełowiczem (47 l.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki