Awanturom nie było końca. W końcu Franciszek K. przeszedł do rękoczynów. Raz tak pobił niedoszłego zięcia miotłą, że mężczyzna wylądował w szpitalu, innym razem wyrzucił go z wigilii, zaczął się też znęcać nad zwierzętami hodowanymi przez Krzysztofa S. Rzucił się na konie z kijem, a potem wziął siekierę i porąbał nią żółwia stepowego. W końcu sprawą zajęła się policja. Franciszek K. do wszystkiego się przyznał i dobrowolnie poddał karze półtora roku więzienia w zawieszeniu na 3 lata i tysiąc złotych grzywny.
OZIMEK: Teść porąbał mu żółwia siekierą
2013-04-12
4:00
Tego teścia z piekła rodem wreszcie spotkała kara! Franciszek K. (72 l.) z gminy Ozimek (woj. opolskie) od lat był skłócony z Krzysztofem S. (46 l.), konkubentem swojej córki.