Seks NAUCZYCIELKA, która ma dziecko z 14-letnim uczniem: BYŁAM taka SAMOTNA...

2013-10-16 4:00

Zrobiłam to, bo czułam się samotna. Pogubiłam się - wyznała nauczycielka Agnieszka K. (36 l.) dziennikarce, która spytała ją o romans ze swoim uczniem. Czy to właśnie 14-letni Patryk jest ojcem jej urodzonej przed dwoma tygodniami córeczki?

Prokuratura już wszczęła śledztwo w tej sprawie, a rodzina chłopca zdecydowała się przerwać milczenie. - Gówniarz nawet nie wie, w co się władował - mówi Robert G., jego starszy brat.

Skandal w Godzieszach, podkaliskiej wsi, wybuchł przed dwoma tygodniami. Wtedy to na świat przyszła córeczka nauczycielki z miejscowej szkoły. Nie widziano mężczyzny u boku kobiety, ale przy porodzie podobno był chłopiec. 14-letni Patryk.

Patrz: 14-latek zrobił dziecko nauczycielce! Seksskandal w Godzieszach Wielkich

Wtedy zaczęto łączyć fakty, a plotki już w postaci teczki z materiałami dowodowymi trafiły na biurko prokuratora. W teczce jest artykuł lokalnej gazety "7 dni Kalisza", której dziennikarka rozmawiała z Agnieszką K. i ta miała jej się przyznać do romansu.

Wyznała, że na początku opierała się Patrykowi i że na jednej z zabaw szkolnych usiłował ją pocałować. - Mówiłam mu, żeby tego nie robił. Myślałam, że mu minie - powiedziała. Ale mu nie minęło.

Namiętność ucznia i nauczycielki miała eksplodować, gdy Patryk przyjechał do jej domu po kluczyk od szafki szkolnej. Wylądowali w łóżku. - Czułam się samotna, może potrzebowałam takiego zainteresowania - miała powiedzieć dziennikarce Agnieszka K.

Zobacz: Polacy marzą o seksie z nauczycielką

"Super Express" dotarł do rodziny Patryka. Jego starszy brat martwi się o chłopca. - Dowiedzieliśmy się dopiero teraz, gdy ta afera wybuchła - mówi Robert G. (20 l.). - Patryk to 14-letni gówniarz. Młody nie wie, w co się wpakował... - dodaje z troską.

Mama Patryka nie komentuje doniesień z "7 dni Kalisza", mówi, że nie wierzy, że jej syn ma dziecko z nauczycielką. Choć ręczy za swoją pociechę, widać, że w jej sercu kiełkuje niepewność w kwestii tego, co tak naprawdę działo się w tej szkole. - Mam nadzieję, że kiedyś wszyscy dowiemy się prawdy. Patryk, owszem, jeździł do Kalisza często, ale jeździł do swojej siostry, nie do nauczycielki - mówi Marzena G.

Zarówno Agnieszka K., jak i Patryk G. zaprzeczają, że łączy ich romans i wspólne dziecko, ale nie chcą o tym mówić z dziennikarzami.

To, czy mówią prawdę, zbada prokurator. - Przed nami działania o charakterze procesowym, między innymi będziemy przesłuchiwać świadków - mówi Janusz Walczak z Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim. Niedługo dowiemy się, czy seksskandal to obrzydliwe plotki. Jeśli nie, nauczycielce grozi kara aż 12 lat więzienia.

"Młody nie wie, w co się wpakował" "Synek nic nie mówił, że ma romans"

Marzena G., matka Patryka:

- Nie wierzę, żeby mój syn był ojcem dziecka tej pani. On na pewno by tego nie zrobił. Nie wyobrażam sobie, co będzie, jak okaże się, że jest to prawda. Teraz musimy żyć normalnie. Patryk musi chodzić do gimnazjum.

Musimy sobie z tym problemem jakoś poradzić. Mam nadzieję, że kiedyś, wszyscy dowiemy się prawdy. Patryk owszem, jeździł do Kalisza często, ale jeździł do swojej siostry, nie do nauczycielki.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki