- Każdy niesłusznie skazany może się starć o odszkodowanie i zadośćuczynienie. Odszkodowanie to pieniądze, których nie zarobił, jeśli wcześniej pracował. A zadośćuczynienie to są straty moralne - tłumaczył radiu TOK FM dr Piotr Kładoczny z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Gdy prowadzący audycję dziennikarz spytał, czy skazany za gwałt i morderstwo w Miłoszycach Tomasz Komenda może liczyć na milion złotych odszkodowania, Kładoczny odparł, że jeśli potwierdzi się, że mężczyzna jest niewinny, "to byłoby trochę mało". - W takim przypadku, osiemnastu lat pod zarzutem zgwałcenia i zabójstwa, to jest mało - podkreślił ekspert. Dodał przy tym, że nawet "kolosalna kwota", której może domagać się pan Tomasz, nie wynagrodzą mu tych lat, które spędził za kratkami.
Tomasz Komenda został skazany za gwałt i zabójstwo 15-latki w noc sylwestrową z 1996/97. W więzieniu siedzi od 2000 roku.