Terapia z wykorzystanie osocza krwi osoby, która pokonała koronawirusa, stosowane jest u pacjentów z ciężkim przebiegiem COVID-19.
- To terapia, która jest dedykowana (pacjentom z) ciężkim uszkodzeniem płuc, a u niektórych najciężej chorych (na COVID-19) niestety do takiego ciężkiego uszkodzenia dochodzi i respiratoroterapia nie jest metodą wystarczającą do wyleczenia – powiedział dziennikarzom w czwartek lekarz kierujący oddziałem anestezjologii szpitala wojewódzkiego w Szczecinie dr n. med. Zenon Czajkowski.
Warto wiedzieć: Co to jest osocze i dlaczego pomaga w walce z koronawirusem? Szpitale szukają ozdrowieńców
Metoda pozaustrojowej oksygenacji krwi (ECMO - Extracorporeal Membrane Oxygenation) została zastosowana u jednej z pierwszych pacjentek ze szpitala wojewódzkiego w Szczecinie, u której testy na obecność koronawirusa dały pozytywny wynik. Kobieta trafiła na OIOM kilka dni po przyjęciu do szpitala. Lekarze zauważyli, że po terapii nastąpiła znaczna poprawa stanu zdrowia chorej.
- ECMO zastępuje funkcje płuc w wersji żylno-żylnej. W wersji tętniczo-żylnej zastępuje również funkcje serca. Krew dosyć szerokim strumieniem jest od chorego odbierana, przechodzi przez membrany, które natleniają krew i wraca ona do organizmu chorego – wyjaśnił anestezjolog.
Czytaj też: Krew ozdrowieńców lekiem na koronawirusa? W Warszawie trwają badania
Na chwilę obecną pacjenta oddycha już samodzielnie, co jest wielkim sukcesem! Nie doszło także do uszkodzenia układu nerwowego. - ECMO to metoda bardzo agresywnego leczenia, która wymaga o wiele większej pracy lekarzy i pielęgniarek, którzy m.in. muszą zachować reżim sanitarny nawet w przypadku nagłej interwencji, gdy trzeba zdążyć dobiec do chorego - tłumaczył lekarz.
W szpitalu wojewódzkim przy ul. Arkońskiej w Szczecinie, przekształconym w szpital zakaźny, przebywa obecnie 47 pacjentów zakażonych koronawirusem, 4 z nich jest na oddziale intensywnej terapii.
Polecamy: U nich skóra zmieniła kolor w trakcie leczenia COVID-19