Historia, którą opisał Szymon, jest przerażająca. Z jego relacji wynika, że ksiądz z Chodzieży miał wykorzystywać jego trudne warunki życiowe, upijać alkoholem i uprawiać z nim seks. Do straszliwych sytuacji miało dochodzić, gdy ministrant nie miał jeszcze skończonych 15-lat. - Wykorzystywał mnie, w czym pomogła mu moja trudna sytuacja rodzinna. Uzależnił od siebie finansowo i emocjonalnie, zaczął mnie rozpijać i zrobił ze mnie alkoholika. Ale nie byłem jego partnerem, nie jestem homoseksualistą, w końcu wyzwoliłem się z tej relacji - powiedział Szymon. Początkowo sprawę wyjaśniała prokuratura z Chodzieży, ale po pewnym czasie śledztwo umorzono. Teraz prokuratura z Poznania poleciła ponowne zbadanie sprawy.
Ksiądz, którego oskarża były ministrant, przyznał jedynie, że jest homoseksualistą, a przed prokuratorem zaprzeczył, że utrzymywał intymne kontakty z chłopakiem. Sprawę bada również Watykan, ale jak do tej pory, ksiądz normalnie wykonuje swoje obowiązki - opisuje Głos Wielkopolski.
PRZECZYTAJ: Polka zgwałcona we Włoszech. Ziobro zapowiada śledztwo [NOWE FAKTY]