Więzienie jak kościół

2007-11-06 19:11

To niesamowite! W Teksasie (Stany Zjednoczone) działa więzienie, w którym próżno szukać zdemoralizowanych bandziorów.

W nietypowym "pudle" osadzeni chodzą w białych uniformach i przez cały dzień modlą się, dziękując Bogu za to, że trafili do swoistego czyśćca.

Choć to wszystko brzmi jak bajka, teksańskie więzienie od 10 lat działa pełną parą. Przez pierwszych 18 miesięcy pobytu w więzieniu osadzeni oczyszczają duszę i poznają podstawowe zasady moralne. Jeśli zdadzą egzamin, awansują o stopień wyżej - na 6-miesięczny kurs, podczas którego zajmuje się nimi indywidualny opiekun, który jak nikt inny dba o ich resocjalizację.

- Każdy, kto trafia do więzienia, wzoruje się na kimś, potrzebuje autorytetu. Tutaj uczymy naśladować Jezusa - zapewniał Mark Erley, przewodniczący organizacji "Prison Fellowship".

Chociaż do amerykańskiego więzienia trafiają także najwięksi zwyrodnialcy, to wszyscy dostają taką samą szansę na odkupienie win. Mówi się nawet, że w nietypowym więzieniu rządzi Jezus i wiara wyznacza jedyne panujące tam zasady. Dzięki temu nie ma mowy o istnieniu żadnych gangów, bo wszyscy więźniowie swoim zachowaniem starają się naśladować Chrystusa.

- Uważam to za błogosławieństwo. Nigdy nie doświadczyłem tak wiele pomocy i łaski - powiedział Frank Rodriguez (61 l.).

- W tym więzieniu panuje bardzo przyjazna atmosfera - zachwalał osadzony.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki