Wspieram mojego brata pedofila

2009-09-28 3:00

Jak wielkiej siły i hartu ducha trzeba, żeby mimo tak wielkiego ciężaru umieć się uśmiechać i z tak wielkim oddaniem pracować! Dotarliśmy do skrywanej rodzinnej tajemnicy znanego polityka PiS, Pawła Kowala (34 l.). Okazuje się, że poseł pomaga swojemu młodszemu bratu pedofilowi wrócić do normalnego życia!

Paweł Kowal, były wiceminister spraw zagranicznych, to jeden z najbłyskotliwszych polityków PiS. Bryluje w mediach. Chętnie pokazuje się z rodziną. Po otrzymaniu mandatu eurodeputowanego z impetem wkroczył na brukselskie salony.

Na twarzy europosła pojawia się jednak czasem tajemniczy smutek. Nigdy nie mówi o swoim młodszym bracie Grzegorzu. A właśnie młodszy brat jest od lat powodem jego wielkiego zatroskania. Niedawno wyszedł z więzienia, gdzie odsiadywał trzyletni wyrok za pedofilię. - Grzegorz K. zakończył odbywanie kary więzienia. Odsiedział od deski do deski trzy lata - dowiedzieliśmy się od Luizy Sałapy, rzecznik Służby Więziennej.

Paweł Kowal zawsze martwił się o swojego brata. Kiedy jego kariera polityczna zaczęła nabierać wiatru w żagle, starał się pomagać Grzegorzowi jak tylko mógł. Sam był bliskim współpracownikiem ówczesnego prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego (60 l.). Jego brat znalazł zatrudnienie w miejskim zespole żłobków w roli informatyka. Tam jednak, zamiast dbać o komputery, godzinami siedział zamknięty w pokoju i szperał po Internecie, szukając dzieci gotowych zaspokoić jego obrzydliwe upodobania. Grzegorz K. długo ukrywał swoje pedofilskie skłonności. Wpadł, kiedy umówił się z 14-letnim chłopcem na seks. W miejscu schadzki, zamiast obiektu jego chorych żądzy, czekała policja.

Grzegorz K. trzyletni wyrok odsiedział w łódzkim więzieniu. Kiedy wyszedł na wolność, musiał od nowa poukładać swoje życie. W pozbyciu się ohydnych pedofilskich skłonności Grzegorzowi pomaga starszy brat. - Wpieram Grzegorza jak tylko brat może wspierać brata. Nie jestem specjalistą. Od tego są lekarze. Oczywiście pomagałem mu też, gdy siedział w więzieniu. Wysyłałem mu listy, paczki, angażowałem adwokata - mówi europoseł Kowal. - Mam własną rodzinę i jej poświęcam głównie uwagę - zaznacza poseł.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki