Do tragedii doszło w jednym z mieszkań przy ul. Toruńskiej w Inowrocławiu. Na miejscu policja zatrzymała 21-letnią matkę dziecka oraz 31-letniego mężczyznę, który jej towarzyszył. - Dziecko prawdopodobnie zostało pozbawione życia przez osobę trzecią i zostało uduszone. Nie mogę ujawnić więcej szczegółów - powiedział w rozmowie z TVP INFO prok. Sławomir Głuszek z Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu.
Prok. Głuszek przyznał, że rodzina, w której doszło do tragedii była znana policji, ale „nie miało to związku z jakąkolwiek przemocą”. Nie było sygnałów, że w rodzinie może dziać się coś niedobrego. Mężczyzna i matka dziecka mieszkali razem, ale nie byli małżeństwem. - Możemy domniemywać, że dziecko zostało uduszone. Matce dziecka zostanie przedstawiony zarzut dokonania zabójstwa - zaznaczył przedstawiciel prokuratury.
To była skromna, ale nie patologiczna rodzina. Mieszkała tam także babcia. Według nieoficjalnych informacji zatrzymany mężczyzna to ojciec 1,5-rocznego Filipa, który nie mieszkał tam na stałe, ale podczas zdarzenia był na miejscu i prawdopodobnie był pod wpływem alkoholu.
Przyczyny śmierci chłopca policja pozna po sekcji zwłok, która będzie przeprowadzona 5 kwietnia w zakładzie medycyny sądowej w Bydgoszczy.